Старонка:Pan Tadeusz (1892).pdf/36

Гэта старонка не была вычытаная

Lubìǔ wiеlmi myśliǔstwa dla miłaj zabawy,
A moża za tym szto hołas trubki i widak abławy
Prypaminali jamù lеty maładyja,
Jak miеǔ stralcòǔ bahata, sabaki liehija;
Ciapièr sausìèj psiarni tak wiеla dwa charty żywùć,
Da i to adnamù saǔsìm hańbu dajùć.
Treba i toja wiеdać, szto jon Talimenia
Padsłùżywaǔ i niby kachaǔsia u niеj szalеnia,
Dyk jamù stała żudka i dumaǔ: lеpiaj by była marudzić,
A to basz, janà druhuju ǔżò rybku wudzić.
U toj myśli zblìżyǔsia i zwolna hłàdziaczy fawaryty
Każa z usmеcham, a byǔ to smiеch jadawity:
„Słaǔnu Akademju majacia Panowia u Wilnia,
„No z katedry ab chortach musić uczać mylnia.
„Inaczaj sudziać ab nich Krakaǔ i Warszawa
„I nasza wiеś. U nas jość prỳkazka cikawa:
„Chort biaz chwastà jak szlachcic biaz uradu;
„Chwost chortam pamahaja hnać da ładu,
„A Pan kusaść uważajasz za dobru prymiеtu?
„Zreszta możam na Ciotku Pańsku sdać kwestju hetu.
„Choć Pani Talimena miaszkała u stalicy,
„I nia daǔna prabywaja u naszaj akalicy,
„Adnàk lеpsz maładỳch mysliǔcaǔ u łowach dahodzić,
„Tak to nauka samà z hadami prychodzić“.

Tadeusz, na katòraho z niaczajku paǔ
Takì hrom, paǔstaǔ zmiaszany i chwilku maǔczàǔ
Hlèdziaczy na saluboǔnika u strasznam, stroham humory.
Aż szczasciam dwojczy kichnuǔ Padkamory.