Старонка:Pan Tadeusz (1892).pdf/39

Гэта старонка не была вычытаная

„Piarad waczyma baćkòǔ, katòryja pahoni tych
„Jakby i nia bàczyli, sztoż sporyć ab nich!
„Zatỳm niеch Jaśnia Wialmożny Padkamory raczyć
„Wiarnuć swajè prykazy i niеch mniе wybaczyć,
„Szto nia mahù jеchać na takoja palawannia,
„Na katoram nikoli majà nahà nia paǔstania!
„Ja zawusia Hraczecha, a ad karalà Lеcha
„Żadan za zàjcami nia jеzdziù Hraczecha“.

Tut smiеch maładzioży mowu Wòjskaho zahłùszyǔ,
Ustana ad stołu; piеrszy Padkamory ruszyǔ.
Jamu z wiеku i starszenstwa nalеżyć zaszczyt toj.
Iduczy kłàniaǔsia damam, starcam i drużynia maładòj.
Za nim szoǔ kwastàr, Sudzjà tuż pry Barnardynia,
Sudzjà pry parozia daǔ ruku Padkamarynia,
Tadeusz Talimenia, Acesar Krajczancy,
A Pan Rejant na kancỳ Wojskoj Hraczeszczancy.

Tadeusz z skolkimi haśćmì paszòǔ da stadoły,
Czuǔsia pamiaszany, zły i nia wiasioły,
Razbiràǔ u myślach bỳǔszyja zdarennia:
Taja strecza i na wiaczery pry boku sasiеdki siadzеnnia;
Najbolsz jamù słowa „Ciotka“ kala wucha
Zwiniеła ciongla niby naprykrana mucha.
Prahnuǔ u Wòźnaho lеpiaj razpytacca
Ab Talimenia, no nia moh spatkacca;
Wojskaho takża nia baczyǔ, bo ǔraz pa wiaczery
Słuhì paszlì za haśćmì na ich kwatery