Старонка:Pieraškoda (1937).pdf/54

Гэта старонка не была вычытаная

Dwa miesiacy tre siadzieć.
Mieŭ ja „Žeŭżyka“ sabačku,
Rostu byŭ jon, jak błycha…
Za jaho try dni areštu
Atrymau ja… cha-cha-cha!

Raz pajęchaŭ ja u Wilniu,
Šwiedkam byŭ ja ŭ Bazyla.
Za „maleńkuju patrebu“
Try dziańki dastaŭ tam ja.

U żyćci ŭsiody tak wiadziecca:
Dzie karotka, tam i rwiecca,
Mo‘ na hety tolki raz
Brawa budzie mnie ŭ adkaz!

(Prytoptywaje, i niby skača z wienikam. Uwachodzić wojt Daniła.)


ŹJAWA II

Pratas i Daniła.

Danila. Ty heta, što tut, stary, wyrablaješ: z hłuzdu zjechaŭ, ci što?

Pratas. A woś z hetaju dziaučynaju (pakazwaje wienik) chacieŭ polku paskakać.

Daniła. Škoda, što ja raniej nia pryšoŭ, ja woś hetym instrumentam (pakazwaje palku) paihraŭ-by tabie.

Pratas. A ja wóś hetym (pakazwaje wienik) utor nawodziŭ-by!