Гэта старонка не была вычытаная
40. Lisiczyny sanki.
Paświŭ adzin pastuszok byczki, a liska prycikałasia dyj uchapiła adnaho byczka.
Wiadzie lisiczka byczka, wiadzie, prywiała pad krywoje drewa dyj każa:
„Krywoje drewa, nia prostaje — rabiciesia sanki sami!“ Skazała trojczy i sanki zrabilisia.
Tady zaprahła wolika i jedzie. Jedzie tak, jedzie, aźno biażyć woŭk i każa:
„Kumka, kumka, padwiazi mianie!“
„Jak ja ciabie padwiazu, sanki pałomisz.“
„Padwiazi, kumaczka, choć adnu łapu!“
„Nu, to pałaży ŭżo.“