Гэта старонка не была вычытаная
Pałażyŭ woŭk łapu i kaza:
„Kumka, padwiazi druhuju!“
„Nu, to kładzi.“
Pałażyŭ woŭk druhuju łapu i prosicca:
„Kumka, kumka, padwiazi trejciaju!“ I kładzie. — A ŭreście j uwieś uwaliŭsia.
Tut sanki treś — i pałamalisia.
41. Skarb.
Baćka pamirajuczy skazaŭ swajim synom:
„Ja pakinu wam u spadku hetu chatu j pole. Dobra pierakapajcie pole, tam zasypany skarb. Papracujcie j tady znojdziecie jaho.“
Pamior baćka. Syny staranna pierakapali pole, szukajuczy hroszy, ale nie znajszli niczoha.
Zatoje pole dało taki ŭradżaj, jakoha jany datul nia baczyli.
Tady to jany dahadalisia, ab jakim skarbie kazaŭ baćka.
Praca najwialikszy skarb czaławiekaŭ.