Старонка:Uspaminy. Jadwihin Š.pdf/29

Гэта старонка не была вычытаная

Hramada zahudzieła: "Twiarskije-siudy! Smalenskije-da nas! Kaŭkaz-hoj!" - hromka adzywalisia hałasy.

Samymi mocnymi, bahatymi i najlepš arhanizawanymi ŭ tyje časy byli Twierskoje, Smalenskaje i Kaŭkazkaje "ziemlačastwy".

Nas — Mienčukoŭ-byla žmieńka niewialikaja, dyk pryšlosia lučycca z prawincyjami, prymieram-sa Słučakami i inš.

Hetkim čynam usia hramada aryštawanych razdzialilasia na dziesiać partyjaŭ i nat ustanawili čarod, chto za kim maje iści.

Roŭna praz hadzinu, jak kazaŭ toj čyn, pakazaŭsia atrad palicejskich i pa kamandzie, akružyŭ pieršuju partyju; manilisia ŭžo skranucca, ale pamiž studentaŭ adazwalisia hałasy:

— Stojcie, pačekajcie-dajcie razwitacca ― mo bolš nia prydziecca spatkacca.

Praškody ŭ hetym palicejskije nie rabili, nat krychu adstupilisia na staranu.

Sumnaje było heta razwitannie: mocna cisnuli adny druhim ruki, inšyje znoŭ-ščyra caławalisia, a kali ŭrešci skranułasia, akružonaja stražaj pieršaja partyja, instyktyŭná niejak usie, jak adzin, hukanuli swajo darahoje: „Gaŭdeamus".

Partyju pawiali nie praz bližejšyja dźwiery, a praz uwięś manež-u dźwiery druhoha kanca.

Kali ŭžo hetaja małaja hramadka ščezała ŭ šyrokich dźwiaroch, z usich staron čutno było: „bywajcie zdarowy! bywajcie zdarowy, tawaryšy!" a šapki lacieli wysoka ŭ haru.