smiela ― ničoha nie prapadzie i wam pasla wiernuć wašyja rečy. Wašyje tawaryšy tak sama dabrawolna spoŭnili heta.
Takaja dalikatnaść žandara nas wielmi ździwiła, a razam z tym zrabila dobraje ŭražeńnie. My spoŭnili jaho žadańnie.
Ciapier dali nam nowych prawadyroŭ i znoŭ pryjšłosia iści ciomnymi kalidorami, krutymi ŭschodami. Čym wyžej padymalisia ŭ haru, tym čutniej daletaŭ da nas adniekul wialiki homan hałasoŭ. A jak tolki ŭwajšli my na trejci pawierch, pierad nami razčynilisia dźwiery. Nia ŭspieli my jašče ich pierastupić, jak družnaje, hromkaje "ŭra! ŭra! ŭra!"-spatkało nas.
Tut byli ŭsie našyje tawaryšy z manežu. Nie mahli my naciešycca, što našaja siamiejka, znoŭ złučylasia razam, dyk hukanuli swajo darahoje:
,,Gaŭ-de-a-a-a-mus i-qi-tur.
Juwenes dum su-u-u-mus".
Piejali jak chto moh i jak chto ŭmieŭ, ale piejali ŭsie, a ŭsich było 412.