Старонка:Z rodnaha zahonu (1931).pdf/32

Гэта старонка не была вычытаная

RAŽANIEC.

Wiačornaja ciemra ziamlu abniała,
Čutny zwon kaścielny naŭkoła
Hramadka sialanaŭ malicca pryšła
Da blizkaha ŭ wioscy kaścioła.

U kaściołku ŭbohim aŭtar zihacić
Światłom mihatliwym ad świečak;
Dymok z kadzialnicy ŭ nieba lacić,
Moŭ dymok siwieńkich awiečak.

U manstrancyi jasnaj bialejecca chleb,
A ŭ im Spas naš Jezus ukryty
Hatoŭ prychilicca da našych patreb,
Da prośbaŭ wiaskowaje świty.

Z pakoraj u sercy, z pahodnym čałom,
Pryklenčyŭšy ksiondz prad aŭtaram
Ražaniec haworyć cichim hałaskom,
Z pabožnym, razjaśnienym twaram.

Ludcy na kaleńniach ŭ razmysłach światych
Paciorki ŭ śled admaŭlajuć,
Čuwać pamiž imi haračy ŭzdych,
I ŭschlipy, jak śloz nia ŭstrymajuć.

Da Matańki Božaj jenk skarhi papłyŭ
U molbach, adbiŭšysia recham,
A ŭ sercy zbalełym učućciaŭ pryliŭ
Bol hoić, sałodzić paciechaj…

Apošnija słowy malitwy światoj
Ucichli; nia čutna arhanu,
Ni pieśni śpiawanaj usiej hramadoj:
Lud čeść daje Jezusu Panu.

Žałosna zwanočak ściška zazwaniŭ,
Ludcy chilać nizieńka twary…
Ksiandzok Najświaciejšym pabahasławiŭ,
I Boha schawaŭ u aŭtary.