Zaświacili try zwiézdaczki uparú nam szczaśliwu! —
Zalaciéli try sakałý dyj na nászu níwu ! —
Nia zwiézdaczkiż to niabiésny, szto járka mihajuć,
Nia sakały, szto szyróka buszújuć u póli; —
A prýbyli try dudarý,—tak piajúć, ihrájuć,
Szto ánhely nadziwicca nia usie zdawóli! —
Adzín dudár s Láckaj níwy,—toż brátniaja niwa!
Druhí s Witawaj usádźby,—býtcam adnój máci! —[1] Hóścikiż to darahiéńki! — niéczaha kazáci,
Siércam, duszój ich prymájcia!—toż mílańki dziwa!!—
A tréci dudár mież námi uzrós, jon nam brátka,
Jamú Míńskaja ziamiélka ródnieńkaja mátka! —
Adzín smýkam jak paciáhnie pa swajój skrypícy,
To sałódki brýznuć slózki, mauláu iz krynicy;
Duszá żáram abaljécca, at róskaszy mléje,
Basz pa prácy czárka wódki żywót abahréje.—
Druhí dudár jak zapiajé pad dúdku swajáczu,
Woś i dóbry pan zapłácze—i ja s nim zapłáczu:—
Iz hub sýpleć jon sławieczka, jak kráski pryhóży,
Rúbić piarcóm, jak taparcóm, práudaj na świet Bóży.—
Czamúż hudúć jahó piéśni býtcem saławiéjki?—
Bo usié pad swójśku dúdku, usie s ródnaj ziamiéjki!—
Tréci dudár jak zahudzié piésiańki radniéńki,
Biady, dyj hóra zabúdziesz, stániesz wasialéńki! A tak dúmki pryunýuny sóładka śpiewáje,
Szto za siérca, basz kleszczámi, dziétaczki chwatáje!—
Złósna wam syný zamórśki, zawidna paniata!
Szto Sławiáńskaja ziamiélka u rózum baháta; —
Wyb chaciéli usie rózumy i swaí i nászy,
Mauláu sarańczá na niwie, pajéści u kászy,—
Nia dażdáńniaż mudrahéli! — i nászaja niwa,
Wialikimi dudarámi uzdawól szczaśliwa! —
Bíciaż czałóm trom sakałóm chłapcý, maładzicy!
Hétaż kwietki s swójśkaj wiétki, Sławiańskaj ziamnícy!!—
|