Dzieja majej myśli, serca i woli (1932)/VIII
← VII. Pieršyja hady świaščenstwa. Kamai. Kluščany | VIII. Kluščany: praca siarod moładzi. Wajna. Biełaruskaja mowa ŭ kaściele i škole Успаміны Аўтар: Казімір Сваяк 1932 год |
IX. Pad klonam → |
(1916).
Nowy 1916 h. Adbyŭsia siahońnia t. zw. „literaturny wiečar“ našaha choru. Usie deklamacyi pawialisia jaknajlepiej. Najwybitniejšyja pieśniary Biełarusi našli tut dastojnaje miejsca. Najbolej padabajecca ŭsim naš stary Bahušewič. Jaho „praŭda“ pakinuła na ŭsich twarach śled hłybokaha zadumieńnia. „Oj ciažka, ciažka!“ —słowy hety ŭziaty spad serca biełarusa. Naprasna zaklinajeć jon niadolu swaju, kab adyšła jana „na suchija puščy, ci na biezdarožža, na piaski sypuščy,“ jana prylipła da jaho zbalełaj dušy i, zdajecca, z im na wieki zrasłasia.
20—III. 1916 h. Wiasna pačynajecca… Daroha psujecca. Pačało iznoŭ hrymieć na froncie pa daŭžejšym pierarywie. U rodnaj parafii mnoha niadoli. Tyfus panuje. Ludzi mruć… Siahońnia byŭ u Zialonce. Strašennaja chwaroba pokładam pałažyła asob z dziesiatak. Spawiadaŭ asob 15. Boža, kolki ciarpieńnia, kolki biazradnaj niadoli. U pieršaj chacie chwory małady mužčyna. Prosić, kab jaho ratawaŭ… Čuje, što treba pamierci… Niespakojny. Bytnaść Božuju i nieśmiarotnaść swajej dušy tak žywa adčuwaje, što hetym mohby źwiarnuć da Boha choćby najbolš fanatyčnaha biazwierca. Biedny, biedny… Pytajusia: „ci možaš malicca?“ — Ty, ojča, malisia za mianie“… Idu ŭ druhuju chacinu. Pry parozie šyrokija nary. Ciesna. Kolki siemjaŭ wysialencaŭ žywuć tut. Pry narach klenčyć mužčyna z abwiazanaj haławoj. Z pieršaha pahladu widać, što tyfosny. Na narach dźwie kabiety. Jenčać bieznadziejna… Woddal dwa łožki. Na pieršym mužčyna ŭ strašnym pale, na druhim maładzica. Pry jejnym ložku — kałyska. U kucie biednyja, schwarełyja dzieci. Słuchajuć matčynaj spowiedzi i choć ničoha nie razumiejuć, wiedajuć, što treba… płakać. Jany płačać cicha, jak stałyja: hora wučyć ich jašče ŭ kałyskach.“
Biednyja, biednyja! Baćki wašy cierpiać sumnyja pośledy wajny moža za hrachi swaje… A wy za što?… Tajnica z tajnicaŭ… Ach, peŭna wy cierpicie za „wialikich“ hetaha świetu — afiara niawinnaja. Za hordaść i pychu ad prezydentaŭ, caroŭ i ministraŭ Boh rozum adabraŭ… Jany stalisia zabiŭcami miljonaŭ… Ci waša pakuta atkupić ichnuju winu?…
Moža, jak wy stałymi budziecie, źwiadzicio dazwańnia raźniu ludziej, što zawiecca wajnoj — stydam i praklaćciem ludzkaści…
Zachodžu u treciuju chatu. Chworaje dziaŭčo. Razwitajecca peŭna z žyćciom hetym. Adnaho tolki žadaje zbaŭleńnia dušy i jednaści z Chrystusam.
A tymčasam sonca, wybiŭšysia z-za chmar, usmiachajecca da ludziej swaim śmieškam wiaśnianym. Jano pabudzić zara da žyćcia kožnuju traŭku, kožnuju nikłuju raślinku, razwiasielić usiu pryrodu, napaŭniajučy čaławieka — karala pryrody — sumam i zadumaj hłybokaj… nad kaniečnaściaj ciarpieńnia.
27—III. 16: Sprawa biełaruščyny začynaje prymać zusim prawidny charaktar. Tam, dzie składajecca arhanizacyja jakojakolwiečy, dabywaje prawa dla swajej mowy i zwyčaju. Jak možna dadumacca, złožycca zwolna i kaścielnaje žyćcio z prawam dla mowy rodnaj. „ Homan“ Wilenski jasna dawodzić patrebu adbudowy unii — „adwiečnaj wiery baćkoŭ našych“. Bahasłaŭ Boža!… Pad hetym nowym pawiewam i ja ŭ swaim rodnym kaściele skazaŭ 21—XI. 15 dobruju čaść kazańnia rodnaj haworkaj. Ciš była niamaja… Ad času, jak Kraj byŭ zaniaty siłaj niamieckaj, pačuli ŭsie adrazu, što škoła zusim maje być inačaj u nas arhanizawana. U časie kaladnym zładzili my tut „kursy,“ kab na skoruju ruku pryhatawać wučycialoŭ wiaskowych. Asnawali 7 škołkaŭ, z katorych 4, majučyja lepšych wučycialoŭ, i dahetul čynnyja. Usiudy było dadziena prawa dla rodnaje mowy. Było pastanoŭlena, kab pačatkowaja nawuka adbywałasia pabiełaruskamu, a staršyja dzieci mieli pobač i papolsku. Rabota pajšła achwotna, choć niekatoryja haspadary spačatku krywilisia na jazyk „prosty“…
Paŭstali takža prociŭ mianie i pany. Jany byli niezdawoleny z majho siabroŭstwa z „prostymi.“ Dakazwali jany narodu, što biełarusčyna sprawa škodnaja dla katalickaha kaścioła, što šyryć umiławańnie hetaj „ruskaj“ haworki nia maje sensu, što kaścioł tutejšy byŭ zaŭsiody polskim i h. d. Adzin z ich pieradaŭ wiestku ŭ Wilniu, što parafija Kluščany biełarusicca.
Jak widać, Palaki nia chočać pryznawać biełarusu prawa brać los swoj u swaje ruki.
Litwin paznaje Biełarusa pa jaho baćkaŭskaj mowie, Palak kaža, što chto mowić paciery ŭ jahonaj mowie, toj Palak. Heta nielohična i nowa. Daŭniejšaja „opinija“ sudziła inačaj. Źwiaź z polščynaj widočna rwiecca. Družba z Litwoj zaciaśniajecca ŭsio macniej. Tak i być musić. Zapłakaŭby Mickiewič, kab uwidzieŭ, jak „narod“, u jaho paniaćci, dzielicca…
13—V. 16. Treba pačać pracu bolej ahulnuju ŭ piśmienstwie swaim. Zamnoha zajmajusia swaimi subjektyŭnymi pieražywańniami… Paprobuju zmusić da posłuchu piaro, kab wučycca i wučyć… Horki heta chleb, jak kažuć. Ale dziela horyčy ad wialikaj idei adchodzić nielha. Budu što-kolwiek pisać. Choćby adzin čaławiek z twaram ruśnianym, čytajučy heta majo pisańnie, skarystaŭ i zahareŭsia miłaściaj charastwa i Praŭdy, — byłab dla mianie nahrada wialikaja… mnie, što na darozie karotkaj swajej spatkaŭ užo mnoha asotu i wužakaŭ…
12.VI. Haroj, haroj tutejšaja moładź! Zładziłasia idejnaja pieršaja zabawa — predstaŭleńnie. Pieraškod pryšłosia złamić duža-mnoha. Ale ŭkancy usio ŭdałosia. Na scenie stała: „Praklonnaje Zielle“ — žywy dramatyčny abraz z našaha wiaskowaha žyćcia. Zabawa padčas, kali za wiorst 40 hrymiać harmaty! Adnak jana była patrebaj. Duch adpačyŭ i zažyŭ choć na krychu nowym žyćciom. Pieśni rodnyja zrabili sympatyčnaje ŭražańnie, choć entuzyjazmu nia wyzwali.
30.VII. Cikaŭnaja siahońnia była hutarka. Hurtok moładzi na zbory razbiraŭ pytańnie: „Jaki charaktar ličyš za najlepšy i čamu?“ P. Esk wykazaŭ ciesny źwiazak miž dobrym charaktaram čaławieka-chryścijanina i najlepšym charaktaram Boha-čaławieka, Chrystusa. Swiatyja naśladoŭcy žyćcia Jaho dajuć nam mnoha nawuki i spaznańnia. Najhoraj psuje charaktar ludzki niačynnaść. P. R. hawaryŭ ab tym upływie, jaki majeć na raźwićcio našaha charaktaru skład fizyčny našaje natury i hramadzianstwa. P. Alfič zachwaliwaŭ pakoru, ciarpliwaść, mužstwa — najstrajniejšyja azdobniki charaktaru; haniŭ biazrupnaść i paryŭčaść. Myśli ab charaktary swaje pieradaŭ ja tawarystwu mieniej-bolej u hetakich słowach… Z paznańnia samoha siabie čaławiek musić dajści da pakory, heta znača, da zrazumieńnia swajej słabaści duchowaj, hultajewataści i zaležnaści sucelnaj ad łaski Božaj. Čalawieka, katory widzić pakorna słabaść i ŭściaž starajecca papraŭlacca, biazupynna da harmonijnaha wykančeńnia siabie iści, ja nazawu čaławiekam najlepšaha charakteru.
Pakora baronić ad najhoršej chwaroby charaktaru, ad biazwierra, katoraje jość zatrataj pačućcia adkaznaści prad Boham. Pakora aścierahaje prad samalubstwam, nawučajučy, što ty nia lepšy za druhoha, a zatym musiš mieć wyrazumiełaść dla ludziej i pašanu. Pakora baronić ad nieachwoty i rospačy, bo daje zrazumieńnie słoŭ Chrystusa: „Biez mianie ničoha nia možacie.“ Daje spaznańnie słoŭ św. Paŭła: „Usio mahu z Tym, katory zmacniaje mianie.“ Ahulnie skažam, što charaktar najlepšy musić być daskanalnym, musić mieć usie ŭłady rozumu, woli harmonična razwitymi. Čaławiek absolutnaj daskanałaści mieć nia moža. Jość jana tolki ŭ Bohu. U Chrystusie majem najstrajniejšy ŭzor charaktaru. Kab mieć charaktar blizki da hetaha Boskaha ŭzoru, patreba: 1o Staracca mieć wialikuju žyćciowuju spraŭnaść, katoraja wučyłab nas kožny wypadak žyćciowy abiarnuć dla karyści duchoŭnaha raźwićcia charakteru. Nazawiom heta biazupynnaj tworčaściaj ducha: 2o Mieć wializnuju čułaść na toje, što wokał nas dziejecca, kab usio widzieć i razumieć u światle wiečnatrywałaj asnowy nieśmiarotnaj idei. Nazawiom heta daram wyšejšaje prazornaści. 3o Nawučycca bolej słuchać, čym hawaryć; bolej rabić, čym małoć jazykom. 4o Upadkaŭ swaich nikoli sabie nie darawać. Spawiadacca z ich i prad Boham i prad saboj, kaicca i iści ŭściaž napierad. 5o Dabirać sabie lepšaje tawarystwa ludziej, ale nie hardzić anikim; mieć litaść nawiet nad złydniem, pamiatajučy, što i sa mnoj mahłob błaha być, kab nie łaska Božaja i swaja aściarožnaść. 6o Pryhladacca žyćciu ludziej, katorych zawiom „wialikimi,“ „światymi“ — asabliwaž uhladacca ŭ Božuju postać Chrystusa. 7o Duža mnoha dumać i razwažać nad ludzkim žyćciom, jak ab wielmi wažnaj í hłybokaj prajawie bytu“…