Lekcyi i Evanelii na niadzieli i śviaty (1938)/I/12
← 11. Na VI niadzielu pa Troch Karalach | 12. Na niadzielu Starazapusnuju Урыўкі зь Бібліі 1938 год Пераклад: Адам Станкевіч |
13. Na niadzielu Miasapusnuju → |
NA NIADZIELU STARAZAPUSNUJU.
I.
Braty, ci-ž vy nia viedajecie, što tyja, katoryja biahuć napierahonki, choć biahuć usie, ale adzin tolki dastaje naharodu? Tak biažycie, kab dastać. A kožny, chto imkniecca da naharody, ad usiaho ŭstrymlivajecca: tyja, kab atrymać vianiec tlenny, a my niatlenny. Dyk ja biahu nia tak, jak na niapeŭnaje, zmahajusia nia tak, jak-by viecier bjučy, ale pieramahaju i niavolu cieła majo, kab časam, navučajučy druhich, sam nia staŭsia adkinutym. Bo nie chaču, kab vy, braty, nia viedali, što baćki našy ŭsie byli pad voblakam i ŭsie prajšli mora i ŭsie achryščany ŭ Majžešu, u vobłaku i ŭ mory, i ŭsie jeli tuju samuju duchovuju ježu i ŭsie pili toj samy napoj duchovy (a pili z duchovaj skały, što jšła za imi, skałoj-ža byŭ Chrystus), ale nia mnohich z ich spadabaŭ Boh.
(1 Kar. 9, 24—27; 10, 1—5).
II.
U heny čas skazaŭ Jezus svaim vučniam hetkuju prypovieść: padobnym jość vaładarstva niabiesnaje da haspadara, katory vyjšaŭ naranicy najmać rabotnikaŭ u svoj vinahradnik. A zhadziŭšysia z rabotnikami pa denaru ŭ dzień, pasłaŭ ich u svoj vinahradnik. I vyjšaŭšy kala hadziny {{перанос пачатак|tre|ciaj} treciaj, ubačyŭ druhich, što stajali biez raboty na rynku i skazaŭ im: idziecie i vy ŭ moj vinahradnik i što budzie naležycca, dam vam. Jany pajšli. I ŭznoŭ vyjšaŭ kala hadziny šostaj i dzieviataj i zrabiŭ taksama. I vyjšaŭ kala adzinaccataj i znajšoŭ inšych, što stajali i skazaŭ im: čaho vy tut staicio ceły dzień biez raboty? Kažuć jamu: bo nas nichto nie naniaŭ. Kaža im: idziecie i vy ŭ moj vinahradnik. A kali nastaŭ viečar, skazaŭ haspadar vinahradnika svajmu ekanomu: paklič rabotnikaŭ i addaj im płatu, pačaŭšy ad apošnich až da pieršych. Dyk kali padyjšli tyja, što byli pryjšoŭšy kala hadziny adzinaccataj, atrymali pa denaru. A pieršyja padyjšoŭšy dumali, što atrymajuć bolej, ale i jany atrymali pa denaru. A ŭziaŭšy, narakali na haspadara i kazali: hetyja apošnija adnu hadzinu pracavali, a ty ich zraŭniaŭ z nami, katoryja pieranieśli ciažar dnia i śpieku. A jon, adkazvajučy adnamu z ich, skazaŭ: druža, ja nie rablu tabie kryŭdy, ci-ž nie za denar sa mnoj ty zhadziŭsia? Vaźmi, što tvajo i idzi, a ja chaču i hetamu apošniamu dać jak i tabie. Ci-ž nie mahu ja zrabić taho, što chaču? Ci-ž złosnym jość voka tvajo, što ja dobry? Tak apošnija buduć pieršymi, a pieršyja apošnimi. Bo mnoha jość paklikanych, ale mała vybranych.
(Mat. 20, 1—16).