(Nie pakiń ty, nadzieja) Swaboda
Верш
Аўтар: Цішка Гартны
1913 год
Nieba i Ziemla
Іншыя публікацыі гэтага твора: Свабода (Гартны).

Спампаваць тэкст у фармаце EPUB Спампаваць тэкст у фармаце RTF Спампаваць тэкст у фармаце PDF Прапануем да спампаваньня!




14. Swaboda.

Ja ubačyŭ jaje izdalok
Siarod nočy ciamliwaj, hłuhoj.
Ubiraŭšaj jaje ŭ ciomny zmrok
I piejaŭšaj litańnie nad joj.

Ja ubačyŭ jaje, — i ŭraz, jak ahoń,
Jak uschodnaho sonca łučy,
I chutčej, jak raspudżeny koń,
Palacieŭ da jaje, kryčučy:

Nie ŭciekaj ty, bahinia krasy,
Zorki wotblesk zijačaho dnia!
Daj napicca twajej mnie rasy,
Daj čaścinu twajho mnie ahnia.

Ja zasmahšuju dušu rasoj
Woladačnaju ŭsiu akraplu,
A ahoń hety dziŭny ja twoj
Ŭ sercy świeżym swajom zapalu.

I, jak wyrwaŭšyś s kletki toj źwier,
Ŭ boj z niepraŭdaj lichoj palatu,
Choć da ščaścia šukajučy dźwier
Swaim żyćciem za ŭsio zapłaču!..

Woś naŭkoła ad kryku majho
Razdawałasia recha, jak hrom;
Aż da miejsca światoha taho,
Dzie stajała jana, bieh biahom.

I razstawiŭšy ruki swaje,
Jak hałodny, što hoče samleć,
Ja staraŭsia datknuć da jaje
I ŭ mirhańniu światom raspyleć.

Ale nočy chaŭturnaja ćma
Ščylna-ščylna pawisła nad joj,
I u zmroku pasmuhła jana
Piered smahaj haračaj majej.

Dy jak byccam dałasia na krok
Dalej, dalej, nazad ad mianie,
I iznoŭ pakazałaś zdalok
Razahreŭšysia ŭ zyrkim ahnie.

Ja-ż nie staŭ, nie zachnuŭsia patom,
A ŭsie siły ŭ sabie pasabraŭ,
I z haračym dušennym ahniom
Śmieła k joj ja zbliżacisia staŭ.

I idu ja za jeju ciapier,
Bo jana prada mnoju haryć
I cichutka zdaloku manić:
Ty dahoniš mianie, tolki wier.

Nie hladzi, što naŭkoła ciabie
Nieprabačnaja nočka staić;
Bisia z joju, i ŭ toj baraćbie
Ty patrapiš mianie ulawić!..

Woś ja jdu, palażyŭšy zarok,
Choć żyćciom za jaje zapłacić…
A jana ŭsio mnie świecić zdalok
I zawie da siabie, i manić.