Pierszy pramień (1929)/52
← 51. Piać naszych służak | 52. Jak waŭki świńniu ŭchapili Беларуская народная казка 1929 год |
53. Sabaka j kot → |
Іншыя публікацыі гэтага твора: Як ваўкі сьвіньню ўхапілі. |
52. Jak waŭki świńniu ŭchapili.
My żyli pry lesie. U lesie było szmat waŭkoŭ. Bywała, jak pacznuć uwieczary
I baczyŭ ja, szto praz waroty ŭbiehli dwa sabaki, uziali świńniu za wuszy i ciachnuć jaje z dwara za waroty. Świńnia kryczyć i nia chocza iści, a sabaki wałakuć jaje za wuszy, dy jaszcze zzadu chwastami bjuć, kab iszła.
Ja kryczu:
„Mama! czużyja sabaki naszaju świńniu wiaduć.“
Mama prybiehła, hlanuła ŭ wakno i każa:
„Heta-ż nie sabaki, a waŭki! Prapała naszaja świńnia!“
Mama wyskaczyła z chaty i paczała ckawać waŭkoŭ naszymi sabakami. A sabaki spałochalisia waŭkoŭ, schawalisia pad świran, dyj maŭczać.
I nikoha na toj czas nia było doma, tolki mama dy ja.
Nia było kamu świńniu adbaranić, dyk waŭki i pawiali jaje ŭ les.