59. Wierabjinaje wiasielle.
A ŭ pieczy żar, żar, na prypieczku dziwa:
Nawaryŭ wierabiej pszanicznaha piwa.
A dla darahich haściej muraszku zarezaŭ,
Kadku miasa nasaliŭ, szost kiłbas nawiesiŭ.
Czałom, czałom, wierabjaju, latuć k tabie hości,
Laci skarej pierajmać ważnych jahamościaŭ.
Lacić doŭhi żurawiel, za jim czapla j chruszczel
J pani strynatka, jana jamu matka.
J pani czaczotka, jana jamu ciotka.
Siniaja siniczka, rodnaja siastryczka.
Prylacieli sowy, sieli pazastollu;
Prylacieli kaŭki, pasieli na łaŭki.
A warona chlabok krojić, a mucha misaczki strojić.
Kamar piwa nosić, pici, jeści prosić.
Jeli kaszu iz szwiadami, jeli j wieraszczaku.
Jak padjeli, napilisia, ŭsie skazali dziakuj.
Kruk waronu stuk u bok, sojka sojku za czubok,
Zawialisia bicca, nie mahli źmirycca.
A chruszczel upiŭsia, pad stoł zawaliŭsia.
A saroka pajszła ŭ skoki uziaŭszysia ŭboki.
Na wiasielli wierabja wiasialilisia da dnia.
Ja taksama tam byů, sałodzienki miod piů.
|