Rodnyje zierniaty (1916)/II/Wiesna/Horść pšanicy

Jak pory hodu ŭpływajuć na źwieroŭ Horść pšanicy
Паэма
Аўтар: Уладзіслаў Сыракомля
1916 год
Арыгінальная назва: Garść pszenna (1856)
Пераклад: Янка Лучына
Nie spanatryŭ
Іншыя публікацыі гэтага твора: Горсьць пшаніцы (Сыракомля/Лучына).

Спампаваць тэкст у фармаце EPUB Спампаваць тэкст у фармаце RTF Спампаваць тэкст у фармаце PDF Прапануем да спампаваньня!




Horść pšanicy.

Pilip stary u hramadzi staršynioju byŭ s paŭwieka; ci u pracy, ci u radzi nima, jak jon, čeławieka. Ščyry, dobry i razumny, haspadar pry tym na dziwa, wioŭ najlepiej schod naš šumny, sudziŭ, radziŭ sprawiedliwa. Na ŭsiu wołaść haspadary hutaryli tak časami: „Daj Boh kab stary naš doŭha staršynioju byŭ nad nami!“.

Tolki Pilip ŭsio kiwaje siwoj swajej haławoju:

— „Niezmahu ja, Boh to znaje, być wam, dzietki, staršynioju. Letak mnoha ŭžo na karku, stali siły, jak dziciaci, ciažka wieści haspadarku i hramadzki sprawy znaci. Pryšła staraść, horb na plečy ad wialikaj sieŭ natuhi; parà, dzietki, lehč na piečy, sami sabie radźcie, druhi!“

Pajšoŭ homan pa ŭsim ludzie, i nia wymyślim ničoha, jak jano upierad budzie biez Pilipa, biez staroha? Kryki, swarki byli mnohi. Ot — pryšli my wioskaj ŭsieju, pakłaniliś jamu ŭ nohi, dy kažem:

— „Dabradzieju! Nie kidaj nas siratami! Jaki pień, taka halina: jak nia možeš spraŭlać nami, to, budź łaskaŭ, daj nam syna!“

— „A katoraho?“

— „Nie znajem, sam ty dzietak paznaŭ bolej; kaho, starym abyčajem, pa swajej nam radziš woli?“

— „Za čeść dziakuj, haspadary, i za łasku, i za wieru!.. Syny maje — nie niezdary, znajuć praŭdu, znajuć mieru. Ale Boham i sumleńniem, chto ich znaje, što za ludzi… My nad nowym pakaleńniem, ščyra kažučy, nia sudździ. Trudna skazać dzietkam, ŭnuku: wybiraj darohu hetu!… Ot, synkoŭ ja na nawuku usich troch pušču pa świetu: nichaj świet pabačuć ja sny, što tam prawa, što tam krywa, kab swoj kut — naš hety, ŭłasny raspaznali sprawiadliwa. A jak wiernucca u chatu, my pabačym tej paroju, katoramu z ich bratu być nad hramadaj staršynioju“.

— „Dobra!“ kažem.

Pajšli skora Andrej z Jaśkam na wicinu, a najmienšaho, Hryhora, pasłaŭ Pilip na Ŭkrainu. Ot Andrej wiarnuŭsia ŭ chatu, nie paznali, tak adziety!

— „Kiepska u nas chodziać, tatu! Zły mužycki zwyčaj hety: usie čorny, usie brydki, zakareli ad raboty! Lepiej kiniem našy świtki, našy łapci, našy boty i, jak niemcy z-za hranicy, woźmiem kurtki piekny, sini! Dzieŭki! chustki i spadnicy ja prywioz dla was u skryni!“

Stary Pilip u kutočku tolki krucić haławoju.

— „Brešeš, kaže, ty synočku: nia być tabie staršynioju!“

Wiarnuŭ ŭ chatu sredni — Jaśka. Trapiŭ jakraz na wiasiele: u susieda ich hulanka, wialik homan i pachmielle; stary, mały — ŭsie u tanie, až dryžyć staraja chatka.

— „Ty čamu nie skačeš, Janie?“

— „Brydka u nas skačuć tatka! Kali-b tolki zachacieli, nawučyŭ-by, dobra znaju, skakać walcy i kadreli, jak u tym tancujuć kraju“.

Pajšoŭ Pilip u kutoček, sieŭ i krucić haławoju.

— „Brešeš, kaže, ty synoček, nia być tabie staršynioju!“

Pryjšoŭ Hryhor. Abnimaje baćku, matku, siaścior, brata s kim naciešycca, nie znaje, dzie prytknucca sierod chaty.

— „Piekna, kaže, Ŭkraina: tam ciaplej i świecić sonce, jak kiń wokam — usio raŭnina, sciep pa ŭsiej zaloh staroncy. Dobra tam, a tolki nudna pa rodnaj ziamlicy našaj. Našu wiosku śniŭ ja ŭsiudy z laskom, z rečkaj, s polem, s pašaj! Adno wielmi tam zawidna — heto hleba! Jak toj wuhal ŭsiudy čorna! Bože miły, što tam chleba! Uradžaj jaki tam sporny! Siwy woły šeściarnioj aručy wałočać płuhi, nu i rodzić! Tam paroj usie kałośsia, jakby puhi. Ja prywioz, daść Boh, nie marna ceły miech adtul pšanicy; dam pa horści haspadaram: može z našaj Boh ziamlicy nas nadzielić uradžajem, jak na henaj Ukrainie!?“

Pilip skazaŭ: — „Ciapier znajem: staršynioju budzieš, synie! Z durnia małaja nawina, ščyraj praŭdy ani znaku… Kamu świtka sławianina nie prychodzicca da smaku, chto naš zwyčaj ci ihryšče na paśmiešyšče padyjmie, što-ž z jaho kraj rodny zyšče? što s pustoj kality wyjmie?! A chto sercam, dušoj rady, da swaich tulicca skory, toj nam brat! Budź nad hramadaj staršynioju ty, Hryhory!

Pytańnia dla hutarak i piśmiennych rabot. Kim byŭ Pilip? Čamu jon nie chacieŭ być bolej staršynioj? Što skazała hramada i što adkazaŭ Pilip? Kudy pasłaŭ synoŭ? Što, wiarnuŭšysia, skazaŭ pieršy syn? Što skazaŭ druhi? Što skazaŭ trejci? Katoraho syna Pilip naznačyŭ być staršynoiju i čamu? Jaki maralny sens hetaho apawiedańnia?