Wolnym homanam chwojek wysokich,
Tumanami sanliwych nizin,
Kazkaj wiekoŭ blizkich i dalokich
Kličem, sonce, ciabie, jak adzin!
Raspuści załacistyje kosy,
Schaładzieły zahon aciapli, Akwiaci łuhawyje pakosy,
Ŭschody nowyje siej na ziamli,
Z niepaturnaj pakornaj ziamlicaj
Zaručysia, šlub wiečny waźmi,
Razliwajsia lustranaj krynicaj
Miž dałami, harami, ludźmi…
Rassypajsia pa siołach, pa niwach
Brylancistaj ažyŭčaj rasoj;
U wiasiołkach kupajsia ćwiatliwych,
Łáskaj serce, dušu supakoj…
Jak u świata Kupalskaje sonce,
Swoj žywy adnaŭlaješ pahlod,
Adnawi sławu našaj staroncy,
Adnawi jaje sumny narod!
Chaj nam jawary wiečnyje dumy,
Dumy-bajki šaściać, šeleściać,
I niasucca chaj henyje šumy,
Pa bieł-świetu leciać, chaj leciać!..
Dyk hlań s choramoŭ wolnych, wysokich
Da Krywickich tumannych nizin…
Kazkaj wiekoŭ blizkich i dalokich
Kličem, sonce, ciabie, jak adzin!
|