Мужыцкая праўда/Арыгінал/6

Мужыцкая праўда/Арыгінал/5 Mužyckaja prauda, №6
Газэта
Аўтары: Фэлікс Ражанскі, Валеры Ўрублеўскі, Кастусь Каліноўскі[1]
ліпень 1862 — чэрвень 1863
Крыніца: Запісы БІНІМ, №14 - 1976. - с. 112
Мужыцкая праўда/Арыгінал/7

Спампаваць тэкст у фармаце EPUB Спампаваць тэкст у фармаце RTF Спампаваць тэкст у фармаце PDF Прапануем да спампаваньня!




Dziaciuki!

Czy maja prauda horka, czy jena sałodka, ja pisau zausiudy i pisaci budu — uczyu ja was jak rabici treba i uczyci budu. Wy adno słuchajcie mienie, tałkujcie dobre i rąbiecie tak jak sum­lienie Wam skaże, a Boh zlitujeć sia nad nami i daść nam szczaście i dabro u nas budzie.

Kali Boh stworyuszy czeławieka dau jemu duszu, to nie na toje kab jon żyu jak sabaka na hetom, a na tamtom świecie prapadau na wiek wiekou u mękach piekielnych, — a dla tohu Dzia­ciuki kab znau zakon Boży, znau swaho Boha, znau swaju wiieru i zasłużyu na szczaście niebiesnoje. Kali Syn Boski pryszouszy na hety świet ustanawiu praudziwuju wieru i za hetu wieru cierpieu kryżowyje męki, to nie dla taho, kab jakijeś tam Cary maskouskije, bajstruczaho rodu, pieremieniali zakon Boży, a my, na prykaz hetych Carou, wyrekali sia wiery swaich Dziedou i Pradzedou i nie chwalili Boha, a radniu carskuju, no dla toho Dzia­ciuki Boh Najwyższy cierpieu za nas, kab zakon Jeho byu uże wieczny, nichto nie smieu pieremieniaci, a my z cełoj mocy trymali sia jeho.

No czy hetak Dziaciuki robić sia u nas jak sam Boh prykazywaje, czy dzierżymo sia zakonu boskaho? Sami skażecie. Nie adzin uże może zabyu sia, szto baćko jeho byu jeszcze sprawiedli­wo j unijackoj wiery i nikoli uże nie spomnić na toje szto pierewiernuli jeho na syzmu, na prawosławje, szto jon siehodnia, jak toj sabaka żywię bez wiery i jak sabaka zdochnie czartam da piekła!!! O, Dziaciuki, licho takomu czaławiekowi! A kali my budziem hetak rabici z Bohom, tak sztoż Boh najwyższy z nami zro­bić? Addaść u Piekło na wiecznyje męki, buduć czerty duszu naszu na kuski rwaci a smoła u wantrobach kipieci budzie. Paznajesz tahdy swaje licho — no u piekle pa nieuczasie uże budzie, nie piereprosisz tahdy uże sparawiedliwaho Boha i mękam twaim nikoli kanca niebudzie.

Ciepier pytaju was Dziaciuki — chtoż nam heto licho narabiu i szto. zrabici treba, kab my żyli szczasliwyje i na hetom i na tamtom świecie?

Narabiu nam hetaho licha Dziaciuki, — heto Car Maskouski, jon to pierekupiuszy mnoho papou, wieleu nas u syzmu zapisaci, jon to płaciu hroszy kab my tolko pierechadzili na prawosławije i jak hety Antychryst adabrau ad nas naszu sprawiedliwuju — unijackuju wiieru i pahubiu nas piered Bohom na wieki; a zrabiu heto dla toho, kab moh nas bez kańca draci, a Boh sprawiedliwy nie mieu zlitowania nad nami.

No Boże wszechmocny, miłosierny ty nasz Panie, ty ab nas nie zabywaj, zlituj sie nad nami, pamaży nam u naszej niedoli, wyżeni Maskala z naszaho kraju, daj nam praudziwuju wolność i wieru naszych Dziedou i Pradziedou, a kaścioły, szto Maskal, nieczysta jeho siła, parazkidau albo pierarabiu na stajni i cerkwi, znou zajaśniejuć Twajeju chwałoju i narod u nich chwalici Cie­ bie budzie, jak chwalili naszyje prędki. Zaśpiewajem tahdy u adzin hołos naszu pieśń światuju: "Święty Boże, święty mocny, święty nieśmiertelny — zmiłuj się nad nami!” i Boh najwyższy zmiłujeć sia nad nami, — dapamoże nam u naszej pracy, a na tamtom świecie daść krуlestwo niebiesko je — i nie buduć uże dzietki naszyje swaju matku praklinaci, szto na świet radziła!

Pakazywajuć ludzie szto Święty Ojciec, aż z Rymu prysłau uże da nas swaje błahosławienie, (no Maskal jeho spyniaje) — haworać szto pryszle i ksiendzou, szto buduć prymaci na unijac­kuju wieru. Tahdy Dziaciuki chto adno wieryć u Boha, Jeho Syna i Ducha Swiatoho, niechaj zaraz pakidaje syzmu i pierachodzić na praudziwuju wieru Dziedou i Pradziedou. Bo chto nie pierojdzie na uniju, toj syzmatykom zastanieć sia, toj jak sabaka zdochnie, toj na tamtom świecie piekielnyje męki cierpieci budzie!

Tak hodziż uże Dziaciuki życi bez nijakoj paciechy na świecie kali Boh miłasierny maje zlitowanije nad nami, a ty czeławiecze, jak piereczytajesz, albo paczujesz hetu praudu, zhawary paciery, kab Boh wszechmocny dapamoh ludziam, szto dobro nam dumajuć, szto choczuć kab my byli wolnyje jak szlachta, chwalili Boha pa praudzie i zasłużyli na Niebo na tamtam świecie.

Hetaho dla was od duszy chocze, wasz brat, taki sam z Dzie­dou Pradziedou mużyk jak i wy; no jeszcze Unijackoj wiery —

Jaśko haspadar z pad Wilni.

Kasztuje hroszy 6

  1. Паводле Тамаша Грыба, аўтарамі 6 нумару з'яўляюцца Фэлікс Тамашэўскі і Мацей Пятроўскі (Ў 70-я угодкі беларускага сацыялістычнага друку / Золак, 1933. - №3. - с. 9-13)