Старонка:Biełaruskija narodnyja pieśni z Sakolskaha pawietu (1930).pdf/14

Гэта старонка была вычытаная


Chocia-ž ni žana,
ali serdejko,
daj-že, daj-že kaniu wade
choć wiadzierajko.
Konik wodu pje,
kapytami bje,
ścieražysia, dziaŭčynańka,
bo jon cie zabje.
Choć zamierajecca,
ali nie uderyć:
prawa ruka, złoty pierścień
minie abaronić.

6. Čom ty, konik, wade ni pješ?
(Melodyja, jak „Piecie ludzi harelicu“ Nr. 4.)

Čom ty, konik, wade ni pješ?
ci darožku čuješ?
Čom ty, synku Jasiuleńku,
ŭ domu ni načuješ?
A jak-ža-ž mnie, maja maci,
ŭ domu načawaci?
Paściel bieła, ściana niema,
nie z kim razmaŭlaci.
Waźmi synku, Jasiuleňku,
kania waranoha,
wiadzi jaho da stajenki,
hawary da jaho.
Ja da jaho i hawaru,
a jon nie haworyć,
jak zdumaju pra dziaŭčynu
— duša-serca balić.
Pakiń synku, Jasiuleńku,
ab dziaŭčyni dumać,
a jak ŭwojdzieš da chatańki
dumaj pra swaju mać.