Biełarus (1913)/1914/52/Prydatak/лацінка

кірыліца Mowa
Прамова
Аўтар: Андрэй Зязюля
24 сьнежня 1914 году

Спампаваць тэкст у фармаце EPUB Спампаваць тэкст у фармаце RTF Спампаваць тэкст у фармаце PDF Прапануем да спампаваньня!




MOWA

haworana Ks. A. Asramowiczam. 26 list. 1914 h. u dware Kuchcicy Igum. pow. Min. hub. na pachawinach J. S. M. Radziwiłła.

Braty miłyja!

Śmierć jość karaj za hrech pierwarodny, za toj pierałom prawa Bożaho prabaćkoŭ naszych Adama i Ewy. Kożyn czaławiek dziela taho ŭmirać musić. Straszna i prykra hladzieć na śmierć staroha, szto daży wieku, ale kudy straszniej i smutniej widzić śmierć maładoha, poŭnaho sił i żaru żyćciowaho, poŭnaho świetłych dumak i dobrych zamieraŭ ŭ buduczynie.

Taki woś abraz my baczym siahońnia. Staim my pry damawinie s ciełam niaboszczyka Jaho Swietlaści Kniazia Mikałaja, katoramu kula ŭrażaja wyrwała maładoje żyćcio, razłuczyła z siamjoj, radnioj, z ludźmi, katorych niaboszczyk lubiŭ usiej duszoj i sercam.

Jak biez pary siarpom padrezany kołas paŭ jon ŭ razćwiecie żyćcia, paŭ jak wialiki bahatyr-wajaka, jak dobry hramadzianin, jak wierny syn swajho kraju i baćkaŭszczyny, jak praŭdziwy katalik ŭ abaronie wiery i praŭdy.

Niaboszczyk Kniaź radziŭsia 4 lipnia 1880 hodu. Wuczyŭsia spaczatku ŭ szkołach Jezuitaŭ, a pośla ŭ Pazieŭskim korpusie ŭ Pietrahradzie.

Jak praŭdziwy Kniaź-wajaka, patomak słaŭnych swaich predkaŭ — kniazioŭ Litoŭska-Biełaruskich — czuŭ u sabie wajaŭniczy duch i kroŭ ich, szto żywoj i burnaj krynicaj biła ŭ jaho żyłach; nia moh zdawolicca żyćciom cichim, haspadarskim. Żarkaja dusza jaho żadała czahoś bolszaho, wyższejszaho, słaŭnaho, a silnaja dałoń jaho rwałasia da szabli.

Małady kniaź upadabaŭ żyćcio wajennaje. Kali razharełasia wajna Anhliczan z Burami, Kniaź Mikoła jak 18 letni junak ustupaje da wojska Anhlickaho i tam hartuicca ŭ żaru bitwy, adznaczaicca niazłomnaj, stalnoj adwahaj żaŭnierskaj. Naharadżajuć jaho rangaj kapitana i arderami.

Wiarnuŭszysia ŭ kraj swoj, kab atpaczyć i achlynuć ad hromu bajowaho i skasztawać cichoha żyćcia ŭ radzimaj staronce — niadoŭha cieszycca żyćciom siamiejnym u chacie. Praz hod niekolki pośla Burskaj wajny padymaicca bura na uschodzie. — Wajna Rasiei z Japonijaj. Jak niazmorany bahatyr-wajaka małady Kniaź ustupaje ŭ rady wojskarasiejskaho i bjecca z Japoncami pry abaronie krepaści Port-Artura.

U ciażkaj chwili asady Kniaź zdabywaicca na czyn dziŭnaj adwahi. U kitajskaj, „dżonce“ (maleńkim czoŭni) pieraadziety pa kitajsku pierapływaje nizamieczany miży japonskimi karablami i prywozić ważnyja wieści Kurapatkinu, a ŭziaŭszy ad jaho list da Stessela iznoŭ tak sama waroczaicca szczaśliwa ŭ Port-Artur. Car nahradżaje Kniazia arderam światoha Waładzimiera i pryzwodzić ŭ kapitany.

Pośla ŭ wajnie Bałkanskich sławian z Turkami, wierny swajmu pryzwańniu ŭstupaje Kniaź Mikoła ŭ rady Baŭharskaho wojska i tam, jak praŭdziwy sławianin bjecca za prawa i swabodu sławianaŭ. Tam tak sama adznaczaicca bahatyrstwam i dastaje naharodu i pachwału ad karala Baŭharskaho. Zmiryŭszysia s turkami, kali Baŭharyja paczała wajawać z Serbijaj i Hrecijaj jon wierny baŭharam idzie na nowy ahoń i bjecca z hrekami.

Ureszcie ŭzrywaicca strasznaja Eŭrapejskaja bura — ciapieraszniaja wajna niemcaŭ i aŭstryjakaŭ z Serbijaj, Anhlijaj, Francijaj i Rasiejaj. Kniaź pad toj сzas, kali niemcy abjaŭlajuć wajnu, znachodziŭsia za hranicaj, jak raz u Niamiecczynie pa darozie z Francii.

Jak wiarny syn swajho kraju i baćkaŭszczyny, waraczaicca Kniaź nazad u Franciju, adtul ŭ Anhliju i praz Szweciju i Finskuju ziamlu pryjeżdżaje ŭ Rasieju i tut z aruzžem u krepkaj rucce paśpieszaje na pola bitwy i kładzie haławu swaju jak bahatyr-muczanik ŭ abaronie ŭsiaho sławianstwa. Pasłuszny prykazu swajho naczalstwa s tryma askadronami ŭstymać nastup mnoha raz bolszaj niamieckaj siły — kidaicca ŭ ataku i hinie ad kuli.

Ale niaboszczyk Kniaź byŭ nia tolki dobrym wajakam. Jon byŭ i razumnym hramadzianinam. Haspadaraczy ŭ swabodnym ad wajny czasie ŭ swaim majontku jon zrabiŭ mnoha ulapszeńnia i pastawiŭ jabo na dachodnym stupieni. Na poli, na łuzie i ŭ lasoch pakinaŭ ślady swajej razumnaj, starannaj pracy. Szmat zarabotku i chleba daŭ biednym ludziam, katorych szanawaŭ i lubiŭ szczyra. Dbaŭ dla ich i ab chleb duchoŭny, budawaŭ kaścioły i szkoły.

U pamiaci prostaho ludu na wiek astaniecca zasłuha niaboszczyka Kniazia.

Jon lubiŭ i prostuju, biełaruskuju mowu i pryczyniŭsia da jaje padjomu i da adradžennia biełaruskaho narodu. Pryczyniŭsia i da karyści ahulnaj hramadzianstwa, bo prawioŭ da Żarnowak zaleznuju darohu — wietku, katoraja dała lahczejszy sposab znosinaŭ ludziej adnych z druhimi i pryharnuła sotki ludziej biazprytomnych. Ureszcie niaboszczyk Kniaź byŭ dobrym panam i wiernym synam katalickaho Kaścioła.

Żywuczy czasta ŭ swaim dware, jon staraŭsia asaładzić horkuju dolu parabka. Ni papuskaŭ jaho ŭ abidu. Kali chto źwiertaŭsia da jaho sa skarhaj, zaraz-że sam razhladaŭ sprawu i spraŭdżywaú, ci nia było kryŭdy i wydawaŭ sud sprawiedliwy. A pilnaja i szczyraja praca harotnaho ludu nikoli nie abychodziłasia biez łaski Kniaziowaj.

Szto niaboszczyk byŭ dobrym panam świetczyć aposzniaja prysłuha jaho paddanych, katoryja na placzach ŭłasnych nieśli cieła swajho dobraho i sprawiedliwaho Kniazia praz 8 bliska wiorst.

Jak syn praŭdziwy Kaścioła światoha ŭ swabodnych ad wojnaŭ chwilach wypaŭniaŭ abawiazki relihijnyja, ni szkadawaŭ hroszaj na dobryja mety, jak budoŭka prybytka Bożych, prytułki la ŭbohich i t. d.

Jak kożny z nas byŭ hresznym, ale atpakutawan za hrachi swaje — krywioj swajej ŭłasnaj zmyŭ ich i paszoŭ da Cara Niabiesnaho otrymać karonu wiecznaho szczaścia, jakomu ŭżo kanca i miery nia budzie.

Braty darahija!

Śmierć Kniazia — heta wialikaja strata dla ŭdawy-Kniahini. Heta strata ŭsich ludziej dwarowych i ŭsiaho biełaruskaho narodu. U asobie niaboszczyka Kniazia biełarusy traciać szczyraho abaroncu sprawy ich adradżeńnia, traciać jahoŭ tym czasie kali zajmaicca zara nowaho lepszaho żyćcia, kali zahladaje słonce i ŭ ich wakonce.

Ciażkaja tuha i sum ahartaje kożnaho z nas pry myśli, szto treba razstacca z Kniaziam Mikołaj.

Za chwilu cieła jaho budzie addadzieno ziamlicy. Razwitajcisia-z z im ŭ czas aposzni. Rabiŭ jon wam dobra i wy jamu budźcia za toje adpłatnymi.

Ni zabywajcia siahońnia i zaŭsiody ab im u swaich malitwach. Pomnicia, szto siahońnia chawaim Kniazia, a zaŭtra pachawajuć mo’ kahokolak iz nas. Woś biaryma prykład ad niaboszczyka. Nikona nia kryŭdźma, ni czapajma biez pytańnia niczoha czużoha, ni bażymasia, nia prysiahajma fałszywa.

Pilnujmasia prykazaŭ Bożych. Żywima pa praŭdzie, wypaŭniajma szczyra i sumlenna swaje abawiazki, lubima Bоha i bliźniaho, a napeŭna i my daczakaim umierci pa chryscijansku. Szczaśliwyja, szto ŭ Bohu umirajuć. Amen.