Czaławiek na wyższynie swajej hodnaści (1915)/Pryjaźliwaść
← Padziacznaść | Pryjaźliwaść Філязофская праца Аўтар: Баляслаў Пачопка 1915 год |
Zyczliwaść → |
Pryjaźliwaść.
Pryjaźliwaść heta jość cnota, katoraja robić toje, szto czaławiek z usimi dobra i miła abchodzicca i ŭsim dabra zadaje.
Pryjaźliwaja asoba zaŭsiody staraicca być pahodnaj, miłaj, sałodkaj. Dyk hetkaja asoba nia budzie, pachmurnaja, naduŭszysia, apyrskliwaja, złaja. Dziela hetaho to ŭsie lubiać spatykacca i prabywać z czaławiekam pryjaźliwym. Bo hetki czaławiek nikomu nie skaże prykraho słowa, nikoha nia skryczyć, ni złaje, nikomu ni pierarwie haworki, choćby taja była i nudnaja; a sam naproci nia budzie hawaryć liszniaho, kryczać, kab druhich pierakryczać, nia budzie ŭsiudy tknucca i h. p.
Nia może być pryjaźliwym czaławiek pyszny, katoramu zdajecca, szto jon sam lepszy ad usich, dyk szto tolki ŭsie inszyja pawinny jamu akazwać pawahu i pryjaźliwaść, a jon hetaho rabić nie maje pawinnaści. Nia może być pryjaźliwym i toj, chto nikomu ni dawiaraje, katoramu zdajecca, szto ŭsie i ŭsiudy tolki ab tym i dumajuć, kab jaho abśmiejać, aszukać, abkraści, skryŭdzić. Trudna być pryjaźliwym i tamu, chto pierażywaje jakija biedy, niadoli, bo jamu, chacia ci niechacia, ŭsio prychodzić u dumku swajo hora, dyk ab im jon i dumaje, ab im chacieŭby hawaryć, choć heta inszym może i nie spanaroŭna. Pryjaźliwy czaławiek, dzie by jon ni byŭ i s kim by ni prabywaŭ, usiudy jon budzie miły, dobry. Tolki nie znaczyć heta, szto można tolki pakazwacca pryjaźliwym, a ŭ duszy być czym choczysz; nie, ŭsiakaje nadrablańnie jość fałszam, a ŭsiaki fałsz — hrecham, dyk i fałszawanaja pryjaźliwaść nia może być cnotaj. Dyk jak-że być? Szak bywajuć ludzi, katoryja nam rabili zło, katoryja i ŭ hetu chwilu, tolki ab tym i dumajuć, kab wykapać pad nami jamu, dy skinuŭszy tudy nas, zakapać i zataptać nas, dyk jak-że być pryjaźliwym da hetkich ludziej? A woś jak. Nikoli nia można miszać ludzkuju asobu z jaje sprawami. Kali sprawy jakoj asoby błahija, możym ich ninawidzieć i staracca ich zmahać, ale da asoby tej pawinny być dobrymi, pryjaźliwymi i zyczyć jej usiaho najlepszaho i kab paznała swoj błud, dy zwiarnulasia na dobruju darohu. Hetak można abhchodzicca pryjaźliwa nawat z najhorszym czaławiekam.
Z pryjaźliwaści wypływaje pryjacielstwo, zależaczaje na tym, szto nikatoryja asoby najczaściej adzinakawa hledziaczyja na sprawy prywykajuć adna da druhoj i pryjaźniacca. Pry hetym zdarajucca roznyja reczy, hledziaczy na toje, jakija byli mety ŭ zapryjaźniŭ zychsia asob.
Kali hetyja mety byli czystyja, heta znaczyć, kali da pryjacielstwa paciahawała abiedźwie starany jakby sama natura, to i pryjacielstwo bywaje trywałoje i dobraje. Ale bywaje, szto asoba fałszywaja dziela niejkaj swajej karyści pakazwaje kamu swaju spahadliwaść, pryjacielstwo, a pośla ŭżo wyłazić, jak każuć szyła z miaszka, najczaściej tady, kali ŭżo sprawiadliwaj staranie stałasia kryŭda. Z hetaho widać, szto ŭchodzić u pryjacielstwo treba aściarożna i tolki z ludźmi dobra z usich bakoŭ pieraznanymi. Tolki hetak można uścierahczysia ŭsiakaj zdrady. Treba wyścierahacca ŭchodzić u pryjacielstwo z ludźmi błahimi, katorych my paprawić ni maim nadziei, a katoryja nas mohuć papsawać, ale treba staracca być u pryjacielstwie z ludźmi razumnymi, dobrymi, cnotliwymi, katoryja i nas zmohuć dabra nawuczyć.
Kali-ż użo z kim zawiażym prajacielstwo, to treba ŭ hetym być stałym i dziela hetaj stałaści hatowym być scierpić nawat wialikuju prykraść, ad tych, katoryja buduć może staracca nas pazławać, papsawać pryjacielstwo. Kali i miż samych pryjacielaŭ wyjdzie jaki mały, abo i bolszy niład, to i heta treba pieracierpić, dziela stałaści i nia zrywać pryjacielstwa, chiba tolki tady, kali widać, szto chto z pryjacielaŭ paszoŭ na błudnyja darohi, dy z ich nie dajecca zwiaścisia, ab czym treba wielmi staracca. Tolki z czaławiekam, wyjawiŭszym zusim błahuju wolu pryjacielstwo treba sarwać, kab u praciŭnym razie nie panosić kary za winy tej asoby, ŭ katorych my nijakoha uczaścia nia mieli.
Starajuczysia zwodzić pryjaciela z błudnych daroh, treba być aściarożnym, kab niaŭmielymi lekami nie pahorszyć sprawy. Dyk treba praściarahać wielmi dalikatna, pryjaźliwa, kab ni zdałosia, szto hetym choczym jamu dadzieć, ale kab była widać nasza szczyraja pryjaźliwaść, dobraje serce. Tady nakłonicca błudziaczy da zdarowaj rady i źwiernicca na prostuju darohu praŭdy, pa katoraj pawinny iści ŭsie, chto abdarany niśmirotnaj duszoj, wolnaj wolaj, chto stworany na abraz i padabienstwo Božaje, chto chocze być praŭdziwym czaławiekam.