Czaławiek na wyższynie swajej hodnaści (1915)/Padziacznaść

Szczyraść Padziacznaść
Філязофская праца
Аўтар: Баляслаў Пачопка
1915 год
Pryjaźliwaść

Спампаваць тэкст у фармаце EPUB Спампаваць тэкст у фармаце RTF Спампаваць тэкст у фармаце PDF Прапануем да спампаваньня!




Padziacznaść.

Padziacznaść heta jość cnota, prynukajuczaja czaławieka dziakawać usim za ich pomacz i prysłuhi ci łaski, jakija nam akazali.

Dziakawać można ŭ niekolki sposabaŭ, a heta płaciaczy za dabro hraszmi, ci inszym dabrom, kali na heta pazwalaje majetnaść, dziakujuczy sławami i wykazwajuczy padziaku czym tolki zmoha, kali na materyjalnuju adpłatu nima zmohi i ŭreście madlitwaj za dabradziejaŭ.

U samoj natury ludzkoj jość zarodak padziacznaści, dy nawat u źwiarat jana jość, jak pakazwajuć mnohija prykłady. I nima badaj hetak dzikoha źwiaraci, kab nia prywykło i nie palubiło taho, chto jaho dahladaje, pieścić, kormić.

Adna staraja kabiecina raskazwała hetkuju historyju. Żała jana awios pad lesam, zwanym puszczaj, dziela swajej wialiczyni i ŭbaczyła wialikaho miadźwiedzia, katory wyszaŭszy z lesu, na troch łapach, czaćwiortuju prypadniaŭszy, prosta iszoŭ da jaje. Kabieta pierapałochałasia hetak, szto ani ruchnucca z miejsca, ani kryczać nie mahła, dyk siela i ŭ dumkach palecała duszu Bohu. Tymczasam miadźwiedź pryszoŭ aż da jaje i wystawiŭ padniatuju lapu, ŭ katoraj kabieta ŭbaczyła ŭbituju jałowuju halinu. Dahadaŭszysia, czaho chocze miadźwiedź, kabieta siarpom zaczapiła heny rażon i wyrwała z łapy. Zwier zawiarnuŭsia i paszoŭ u les. Uścieszyłasia tady kabieta raz dziela taho, szto miadźwiedź jaje ni razdzior, a druhi raz dziela taho, szto budzie mieć niazwyczajnuju pryhodu raskazwać kumam i susiedkam. Ale jak-że zdziwiłasia (ŭżo nie spałochałasia) kali ŭbaczyła niŭzabawie iznoŭ taho-ż miadźwiedzia, iszoŭszaho iznoŭ tyki da jaje i niosszaho sztości ŭ zubach. Pryszoŭ miadźwiedź, hlanuŭ na kabietu, waczami ŭ katorych widać była padziaka, pałażyŭ prad kabietaj plastar miodu i jaszcze raz ziranŭszy waczami poŭnymi padziacznaści paszoŭ u les i ŭžo bolsz nje pakazaŭsia. O jak że stydna prad henym miadźwiedziom szmat kamu z ludziej, szto nia ŭmiejuć i nia choczać dziakawać swaim dobraczyncam!

Padziacznymi być wuczyć nas i toje, szto kali chtokoleczy, daznaŭszy czyjej łaski, ŭmieje za jaje padziakawać, czym może, to hetkamu i druhi raz kożny z achwotaj pamoże, a nipadziacznamu nichto pamahczy nia chocze. Ale hetkaja padziacznaść wielmi mała warta, bo dziakawać treba nie z żydoŭskaho wyrachawańnia, ale z dobraho serca, katoraje pawinno panukać czaławieka da hetaj cnoty.

Kab wykazać padziacznaść, dyk treba piersz za ŭsio acanić zroblanuju nam łasku i pakazać, szto jaje szanuim, kali nie dziela jaje praŭdziwaj wartaści, to prynamsia dziela dobraj achwoty i serca taho, chto hetuju łasku wyjaŭlaje. Treba achwiarawannuju recz pryniać łaskawa, bo chto pryjmaje jakby niechacia, abo i nia pryjmaje, pakazwaje pahardu da ludzkoj łaski. Treba padziakawać sławami, ale tak, kab było czuwać u ich, szto zroblanaja nam łaska ci prysłuha miłaja nam i szto dobraczynca praz hena zasłużyŭ u nas na paszanu. Dzie nadarycca hawaryć ab naszym dabraczyncy, treba adzywacca ab im s paszanaj. I pamima ŭsiaho inszaho pawinny my staracca adpłacić czym tolki zmoha swaim dobradziejam.

Najbolszaj padziacznaści wart jość nasz najlepszy dobraczynca, bo toj szto nas wywiaŭ z niczohaści, abdaryŭ wolnaj wolaj, razumnaj i niśmiarotnaj duszoj i ŭsialakim dabrom baczymym i niebaczymym, heta Boh Usiomahuczy Stwaryciel usiakaho dabra i Pan samaŭładny ŭsiaho świetu. Dalej pawinny my być padziacznymi da baćkoŭ, katoryja nas uzhadawali ad samaho naszaho paczatku.

U kancy pawiny my być padziacznymi da ŭsich, chto jakujukoleczy bolszuju ci mienszuju wyjawiŭ nam lasku.