Prolog Szczeróuskije dażynki
Паэма
Аўтар: Вінцэнт Дунін-Марцінкевіч
1857 год
Obrazek 2

Спампаваць тэкст у фармаце EPUB Спампаваць тэкст у фармаце RTF Спампаваць тэкст у фармаце PDF Прапануем да спампаваньня!




OBRAZEK 1.


WARAŻBÁ.


Woś za Barysawam; — da na Rúsi biéłaj,
U sialé Szczeróuśkam záutra basz dażýnki,
Razhulális dziéuki, — hramadóju céłaj,
S piésiańkaj wiasiółaj, biahúć da Hrypínki. —
A sónieńka za bor hałóuku chawáje,
A miésiaczka z za tucz łob swoj wychyláje. —

Udawá Hrypína, stará, szto kryj Boże!
Padpiórszysia kíjam, ledź stupíci może
Pa swajój światlicy, — sótniu let dabiła,
S unúkau pryhóżych rádaści dażyła. —

Niéczaha brátki kazáć!
Rózum jajé to dziwóta!
Warażyć, — zło atmauláć,
To Hrypínina rabóta. —

Bywała chto zaniamóże,
Al chto ureczé skacínku,
Janá usiákamu pamóże; —
Czy paszépcze, czy kryszýnku
Jakóhaś ziélla padsúnie,
Paládź! — czaławiék aczúnie: —
I skacínku uhamónić,
Złýje uróki athónić. —

U Hrypíninaj światlicy
Sabrałásia hramadá;
Tut dziauczáta, maładzicy,
A tam chlapcóu czaradá. —
Na kucié samá Hrypína,
Pry niej spráwa Akulína,
S léwa Dómna i Charcíńnia,
Tútze Jóuha i Uścińnia;
Usié choć stáry, niadúży,
Da na rózum basz dasúży. —

Hrypína rukój machnúła,
Tréjczy uhółas kaszlanúła,
I cikáwy Białarúsy
Zamóukli, woś mauu trúsy;
Czakájuć szto stára skáże,
Jak im zahádku razwiáże,
I jakije padásć rády,
Katóraj, s dziauczát hramády,
Wiankóm prybráci hałóuku? —
Trébaż pryhóżu, dyj łóuku; —
Sztóby sóram znáła Bóży,
Cześć chawáła u staróży,
Hałasóczak zwónki miéła,
Sztob piésiańki hrómka piéla;
Siałú sztob nia byłó stýdna. —
Dziauczáta hladziáć zawidna,
Czakájuć na stárych wólu,
Katóraj Boh paszlé dolu?

„Słuchajcie dziétki! — tak káże Hrypina,
Siahódnia u nas atwieczny abrad,
Katóra wianók paniasié dziauczyna? —
Trébaż sumniénna wybrać, — nie na uhad! —
Woś mílankije pamólimsia Bóhu,
Jon nam nia mýłnu ukáże daróhu. —“

Staréńki báby iz łáuki pryustáli,
Twaryć malítwu swiatúju naczáli,
I — „Ach moj Bóże wierúju Tabié,
Usiú nadzieju máju u Tabié,“
Céła hramáda hółasam zapiéła;
Szczýra malítwa da niéba uzlaciéła. —

Jak swiatú pieśniu da kańcá prapiéli,
Báby na miesta znou swajó zasiéli;
I kumá Dómna stáła tak kazáć:
„U nászam sialé maładá Agátka,
Choć kudý dziéuka! — razúmna i hłádka, —
Woś majá ráda — joj wianók atdáć! —“

„Nie majá kúmka! — druhím krýudna búdzie,
Niamász tut práudy u hétakam súdzie,
Tak stára Ióuha Dómnie piarabjé,
Czyż — szto Agátka swajászna tabié,
To uże wianók joj májem prysudzić?-
Nia dósyć kúmka pryhóżaju być,
Pryhóżych báczysz u sialé jość mnóha, -
Tréba sztob dziéuka znáła bójaźń Bóha,
Sztob znáła sóram, u czésnaści żyła,
Swaim padrúham krýudy nia czyniła. —
A twajá, kúmka, maładá Agátka,
Choć razhawórna, choć liczykam hłádka,
Da jajé rózum nia pa wieku búdzie,
Nia adnó kiépstwa ab nioj czúli lúdzie: —
Nálicha żádna s chłopcámi huláć,[1]
Rawiéjnic swaich lúbić abmauláć,[2]
Nia adnú krýudnu razniasłá hawórku,
Na druhích dziéwak, — woś i na Tadórku
Pákasny splétni użáwiści nałháła;
Biédnáj sirótce słáwu atabráła; —
Tadórkaż czésna, — prysiahnúć hatówa,
Budź ja tak szczásna! — budź ja tak zdarówa!
Tadórca wiankóm pawinna hramáda
Prybráć hałóuku, — táka majá ráda! —

„Brészesz nia práudaj“ — Dómna piarabjé,
A złósna ná licha! — haławój trasie,
Rúki saszczamíła u dwa kulaki,
Da ab dziéuce réczy zawiełá takí. —

„Agátczynaj czéści nia smiej absużdać! —
Nu — práuda dziétki, — niéczaha kazáć,
Chłopcy za dziéukaj lótajuć, basz múchi, —
Da wináż jajé, szto kraśniéj dziawuchi,
U céłam sialé, paszukáj s łuczynaj? —
S adnóju tólka nia śmiéłab dziauczynaj,
S adnój Tadórkaj krasoju rauniácca,
Da chtoż joj wínian? — nia trébaż zajmacca
U dwaré s padwalnym, — adnahó kachaci; —[3]
Byu żaních Dómka, — na sztoż joj huláci
S druhími? Da basz toj páńśkaj maniéry,
A Dómka mużýk, choć czesny i szczéry:
Dúmała abódwuch zatumánić łóuka,[4]
Mauu at prybyli nia balić hałóuka.
Szláchcic nia wóźmieć, — na Dómku naláże. —
Da jónże báczyu! — niecháj sam razkaże. —“

Jak basz złósna Dómna kónczyła hawórku
Tak záraz na Domku wúpuczyła woczy; —[5]
Zirknúu na Agátku chłapiéc, na Tadorku,[6]
Dyj tak spałóchausia, szto nia stáła móczy[7]
Sławieczka skazáci, choć Dómna mirháła,[8]
Choć s bóku Agátka pałcam znak dawáła. —

A ubiédnaj sirótki, pryhóżaj Tadorki,
Iz síniańkich wóczak lilíś slózki hórki;
Janá basz na dólu złu nia narakáła,
Woś tólka malítwu cichóńka szaptáła,
Sztob jajé niawinnaść Boh wýkazau jásna,
Sztob Dómka spaznáusia, szto małwá niaszczásna,
Katóraja siérce jahó atczurýła[9]
At wiérnaj dziauczyny, plótkami zażyła. —

Tut stará Hrypína rukóju machnúła,
Usie kruhóm zamóukli, — swaják joj Akúła
Padyszóu da báby, — ta dziédu na wúcha
Krychú paszaptáła — dyj, chitrá starúcha!
Padniałáś iz łáuki, — ukruh wókam pahnáła,
I takije réczy jómka kazać stáła. —[10]

„Pasłúchajcia dziétki staréńkaj Hrypíny,
Wiédamaż szto usiáki sakrétny nawiny
Babie nia dziwóta, — woś pawarażu,
Chto s dziauczat winówien, práudu wam skażu. —
Pastáu tut Audótka részata nawiéńka,
Padáj mnie Akúła piéunia maładziéńka,
Zatuszycia ahóń, sztóby ciómna stáła.“ —[11]
Woś tak i zrabíli — jak bába skazáła. —

Ciómna u światlicyś, — wýkal, mauu, wóka,
Dziwa, da i hódzia! — cíchaść tam hłubóka;
Usié iz hramády u kúczku sabrális,
Aż wółasy dýbam sa strachu padniális,
Oj!.. trasúcca chłópcy, trasúcca i dziéuki!
A bába straszénny zawódzić prypiéuki, —
Dyj részatam piéunia s wierchu prykrywáje,
Agátku, Tadórku k sabié pryzywáje. —
„Hladzícia dziauczáta! — sztóby myśl bazbóżna[12]
At was atstupíła, — chłusíć tut nia móżna,[13]
Tútaćka nia żarty, — warażbá straszénna! —
Katóra s was búdzia paczcíwa, sumniénna,
Niacháj śmiéła rúki pad részala sádzić,
Niacháj piéunia s wiérchu try rázy pahłádzić;
Piawún siadziéć búdzia spakójna i cícha: —
Katóraż nia czésna — toj dziétaczki lícha!

Bo jak piawúnczyka pahłádzić rukámi,
Krýknie kakaréku! — paczújecie sámi,
Zapiajé dyj hódzi! — wiércie majé dziétki!
Warażbój takóju ja réczy nia hétki
Wykazała świétu. — Nuż dziéuki da dzieła!
Naczynáj Agátka! — piarachryściś…. śmiéła! —“

Agátce sa stráchu mółatam zabiłaś
Niaczýstaje siérce; — dziéuce i nia śniłaś,
Sztóby złýje mátni, tak pranýrna, cícha,[14]
Zastáuleny biédnaj Tadorca na lícha,
Wyszli strásznaj hadkaj ludziám na pakáz;[15]
Dúmaje — pastójcia! — abmanú ja was! —
I miézinym páłcam woś nia zaczapíła
Részata, ni piéunia, — na bok atskaczyła,
Dyj skazáła bábie: „użé majá zórka! —“
„Dóbra! — stoj pakójna — nu — ciapiér Tadórka!
Uzdychní da Bóha — prystupáj da dzieła! —“
Tak káże Hrypína — i Tadórka śmiéła
Biełyje ruczónki pad részata sádzić,
Piawúnczyka tréjczy pa krýllach pahłádzić. —

Aż wółasy dýbam stáli czaławiéku,
Dziwa!… piéwień krýknuu hrómka kakaréku,
I zatrapiatáusia — a wa!… woś nawina!
Usié zakryczáli — winóuna dziauczyna! —
Biédnajaż sirótka — niaszczásna Tadórka,
Na swajú złu dólu zapłákała hórka,
A Agátka húbu kułakóm zatkała,
Z padciszká chachócze, bábu aszukáła!

„Cicha!..“ — Ahrypínin hółas atazwáusia,
I zamóukli rázam, usiák ispuháusia.-
„Szto zakryczáu piéwień, nia wialíka dziwa; —
Woś záraz pakáże warażba szczasliwa
Túju, szto u czéści, práudaju żywić,
Padstupícia bliżej dziauczáta ka mnié! —
Katóraj s was rúki pamárany usáże,
Ta paczciwa dziéuka, — tak hadáńnia káże. —
Skaréj sztob łuczynaj chátu aświacíli! —“
Jak bába skazáła, — tak janý zrabili. —

Dałóní Agátki, jak małakó, biéły,
A jak smol Tadórki, — sáżaju bliszczáć:
Tut stará Hrypína, złósna, uhółas céły,
Na chítru dziauczýnu uziałá kryczáć. —

„Ha szatáńska plémia! — jazyk twoj żmiaínaj
Dósyć zdziékawausia woś nad siracinaj,[16]
Bracháć jamú hódzia! — Boh ciabié nakáże, —
Pryznájsia tut záraz — ty niaczysty uráże! —“

Agátka aż mléje s wialíkaj trawóhi,
A paślá Hrypínie kínułasia unóhi,
Dyj zahałasíła: — „majé wy miléńki![17]
Darújcież niaszczásnaj, — maje sialaziéńki![18]
Skażú usiú práudu, — chłusić wam nia búdu,
Tólkaż nia zawícia niabiésnaha súdu
Na biednu hałóuku, — straszen mnie sud Boży! —
Woś jak było brátki! — Uhlédzia szto pryhóży
Dómka na ihrýszczách s Tadórkaj tancuje,
Kułakóm, haréłkaj kóżen raz czastúje,
Da s niéjże sruczýusia, — zawídna mnie stáła,
A Dómku ja siércam, ach wiélmi kachała! —
Dúmaju u złóści, jákby tut zrabić,
Sztóby at Tadórki dziaciuká atbić?
A czort mnie s padwálnym, jak tut, nawiazáusia,
Padwálnyż Tadórca nia raz naprykráusia: —
Nuż biéhci u brówar, — nuż jamú chłusíci!
Szto Tadórca niélha bez jahó i życi,
Szto býtcem markotna, — pawidáccab ráda,
Wiaczarkóm czakáci búdzia wózle sáda. —
Chłápiec at rádaści krásien, jak żar, stau,
Kialiszkam haréłki mianié czastawáu. —
Tam swajó zrabíuszy, paszła da Tadórki,
I joj nachłusiła, szto wóźla abórki,
Tútże kála sádu, wiaczérniaj paróju,
Dómka czakáć máje s píłnaju małwóju. —
A Dómce natháła, — dziéuka ciabić zwódzić,
S padwálnym widácca súmierkam padchódzić. —

Prybiéhła Tadorka, — siudý, tudy hlánie,
Aż tut da dziauczyny padwálny prystánie;
A choć basz za żarty s noh jahó zwalíła,
Kułakóm iz nósa lichú krou puściła,
Da Dómka pawiéryu; — ja rádaść paczúła,
Szto pryhóża chłopca k sabié prychinúła. —
Pahánahaż piwa ja im nawaryła,
Niawinnuju dziéuku na czéści shubiła! —“

Skónczyła Agátka, dzíwicca hramáda,
Hrypína smiajécca, — iz warażby ráda,
A Dómka nia śmiéła k Tadórca padchodzić,
Rúki joj całuje, wócz s jajé nia swódzić.
Tak cześć swaju winna Tadórka Hrypinie,
Usie prysudzíli wianóczak dziauczynie!!! —



  1. Żádna — chętna, lipka do chłopców. —
  2. Rawiéjnic, rawieśnic — towarzyszek równych niemal wiekiem, przyjaciółek. —
  3. U dwaré s padwálnym. — Po ustanowieniu akcyzy, odkupszczycy zostawują po browarach swych stróżów, gdyby prowadzili rachunki o illości wiader wypędzonéj okowity; takiego stróża nazywają podwalnym. —
  4. Zatumánić —oczmucić, oszukać. —
  5. Wypuczyła wóczy — wytrzeszczyła oczy. —
  6. Zirknúu — zerknoł, spójrzał. —
  7. Spałóchausia — przeląkł się, zmieszał się. —
  8. Mirháła — mrugała. —
  9. Atczurýła — odstręczyła, odegnala. —
  10. Jómka — dobitnie, wyraźnie. —
  11. Zatuszýcie — zagaście. —
  12. Wróżba takowa często się po wsiach nadarza. Czernią kogutowi porządnie sadzą skrzydła i pod rzeszoto pakują, potem wmawiają nieświadomym że kto go pod tém przykryciem pogładzi, a jest winnym, najpewniej on zapieje. — W tym razie prawdziwy winowajca, lękając się zapowiedzianego następstwa, nie tylko się nie ośmieli pogładzić to straszne wróżby narzędzie, ale się go nawet nie dotknie; inni zaś, niepoczuwając się do grzechu, smiało przystępują do czynu, skutkiem jakowego walają sobie sadzą ręce, kiedy przeciwnie winowajca ma je czyste. — Wróżba ta zazwyczaj odbywa się po ciemku, bo gdyby grzesznik mógł łacniéj oszukać przytomnych, wmawiając że gładził koguta, nie dotknąwszy się go nawet. —
  13. Chłusíć — kłamać. —
  14. Tak pranýrna — tak chytrze. —
  15. Strásznaj hádkaj — straszną wróżbą. —
  16. Dósyć ździékawacca — dosyć pastwić się, głumić się. —
  17. Dyj zahałasiła — poczęła wyrzekać, lamentować.
  18. Sialazień właściwy wyraz oznaczający kaczora, najczęściej dzikiego; a że ten ma różnobarwne pióra, lud przeto, pochlebiając komuś, takowego wyrażenia używa. —