Oj płač, duša, płač, što raz horej,
Ŭspamianuŭšy hrachoŭ swaich more,
Što-žež ty budzieš čynici,
Kali Boh pryjdzie sudzici?!
Jak anioły u truby zatrubiać
I ŭsich miertwych z hroboŭ pabudziać,
Tady z nieba hwiezdy spaduć,
Ahnisty reki paciakuć.
Oj skrywiacca twary cacany,
Uzmalicca kožny spužany,
Hołas truby pačuwajučy,
Swajo žyćcie praklinajučy!
Nie paznać dzie kniaź, dzie araty,
Dzie žebrak, a dzie pan bahaty!
Iduć hrešniki, ŭschlipajuć,
Baćku, matku praklinajuć:
Praklat toj dzień, taja hadzina,
Kali maci na świet naradziła,
Kali ab Bohu zabywaŭsia,
Čartu ŭ ruki padawaŭsia!
Oj, braty, hrašyć astawimo,
Chrysta Boha my prasławimo,
Na žywot wiečny zasłužym,
Panawać u niebi budziem!
|