IX. K. Swajak i sprawa nacyjanalnaja X. K. Swajak i sprawy socyjalnyja
Літаратуразнаўчая праца
Аўтар: Адам Станкевіч
1931 год
XI. Adnosiny K. Swajaka da pryrody

Спампаваць тэкст у фармаце EPUB Спампаваць тэкст у фармаце RTF Спампаваць тэкст у фармаце PDF Прапануем да спампаваньня!




X. K. Swajaki sprawy socyjalnyja.

Hałoŭny ton Swajakowaj Liry sapraŭdy relihijna-filozofičny ŭ značeńni chryścijanskim. Hety ton adnak nie astajecca adzinokim, adarwanym ad žyćcia, niepraktyčnym. Nie. Ton hety žywy, kankretny, jon ažyŭlaje tworstwa Swajaka. Jak my užo bačyli, sama relihija Swajaka daskanalna zbližana da biełaruskaj dušy i, kazaŭby, arhanična z jej złučana. Dziela hetaha i patryjatyzm Swajaka awiejeny tak-ža ideolohičnymi chryścijanska-filozofičnymi dumkami.

Pryhladajučysia-ž jašče bližej da Swajakowaha tworstwa, znajdziem u jaho jašče adnu tak-ža skazać možna istotnuju dumku — ab sprawach hramadzkich biełaruskaha narodu, jakija takža ŭ značeńni ideolohičnym aświetleny chryścijanskaj hramadzkaj filozofijaj. Z poŭnaj słušnaściaj skazać možna, što ŭsia lira Swajakowa składajecca z troch strun, z jakich kožnaja ihraje na trajny ład — relihijna-narodna-hramadzki i što ŭ tonie kožnaj z ich leit — motywam, asnaŭnym, hałoŭnym hukam źjaŭlajecca matyŭ relihijny. A kali-ž uznoŭ struny hetaj liry zajhrajuć razam, dyk, praŭda, ihrajuć jany silniej i bolš harmonijna, ale čuwacca ŭ ich tonach toje-ź, što i na paasobnaj strunie.

Dyk woś-ža ŭ tworstwie Swajaka spatykajem tak-ža i matywy na temy socyjalnyja i, jak zaŭsiody, spatykajem tam tak-ža ideolohičnyja narysy dziela razwiazki biełaruskich socyjalnych wiakowych złybiedaŭ.

Swajak jašče ŭ moładaści swajej, jak sialanski syn, bačyŭ i hłyboka adčuwaŭ socyjalnyja kryŭdy.

U 1906 h. Swajak dziela nawuki znachodzicca u Pieciarburzie i woś — jak heta zapisana ŭ jaho dniaŭniku, jakija jon adtul wynosie ŭražańni:

Pieciarburh. 26-VIII da 15-ha kastryčnika. Pieršaje ŭražańnie na Fantance — prykraje, balučaje. Wyhruzka wuhla. Ludzi čornyja, brudnyja… A tut pałacy, pomniki, masty bahatyja — dzieła ruk ubohich. Na krywi i kościach staić charošy horad!“…

A woś pryšła wajna na Biełaruś i Swajak, jak duchoŭny pastyr ułasnymi wačami ahladaje ŭsiu tuju žudaść, u jakuju jana śpichnuła narod biełaruski. Woś jak wymoŭna jon heta apiswaje ŭ tym-ža dniaŭniku swaim:

„Wiasna pačynajecca… Hrymić iznoŭ na froncie… U rodnaj parafii mnoha niadoli. Tyfus panuje. Ludzi mruć…

Siahońnia byŭ u Zialonce (wioska — sumiežnaj parafii). Strašennaja chwaroba pokładam pałažyła asob z dziesiatak. Spawiadaŭ asob 15. Boža, kolki ciarpieńnia, kolki biazdonnaj niadoli. U pieršaj chacie chwory małady mužčyna. Prosić, kab jaho ratawaŭ… Čuje, što treba pamiorci… Niespakojny. Bytnaść Božuju i nieśmiarotnaść swajej dušy tak žywa adčuwaje, što hetym mohby źwiarnuć da Boha choćby najbolš fanatyčnaha biazwierca. Biedny, biedny… Pytajusia: „Ci možaš malicca?“. — „Ty, ojča malisia za mianie“… Idu ŭ druhuju chacinu. Pry parozie šyrokija nary. Ciesna. Kolki siemjaŭ wysialencaŭ žywie tut. Pry narach klenčyć mužčyna z abwiazanaj haławoj. Z pieršaha pahladu widać, što tyfusny. Na narach dźwie kabiety. Jenčać bieznadziejna… Woddal dwa łožki. Na pieršym mužčyna ŭ strašnym pale, na druhim maładzica. Pry jejnym łožku — kałyska. U kucie biednyja, schwarełyja dzieci matki. Słuchajuć matčynaj spowiedzi i choć ničoha nie razumiejuć, wiedajuć, što treba… płakać. Jany płačać, jak stałyja: hora wučyć ich jašče ŭ kałyskach…

Biednyja, biednyja! Baćki wašy cierpiać sumnyja naśledki wajny moža za hrachi swaje… A wy za što?… Tajnica z tajnicaŭ… Ach, peŭna wy cierpicie za „wialikich“ hetaha świetu — afiara niawinnaja. Za hordaść i pychu ad prezydentaŭ, caroŭ i ministraŭ Boh rozum adabraŭ… Jany stalisia zabiŭcami miljonaŭ… Ci waša pakuta adkupić ichnuju winu?“…

Heta socyjalnaje adčućcio ŭ Swajaka štoraz pahlyblajecca i nabiraje razmachu i siły. Na kartaccy siarod jaho tworaŭ z 1919 h. pad zahałoŭkam „Adčyniacca wočy ślapym“ (z karespandencyi z prawincyjaj) spatykajem hetkuju zaciemku: „Šlachta z Biełarusi zdradziła narod swoj i z kraju ŭčyniła niešta padobnaje da rynku, kudy pływuć čužyncy, wykuplajučy biełaruskuju ziamlu, katoraja była cełaj spadziejaj lepšaj budučyni Biełarusa. Palityka samahubstwa našych panoŭ niaraz užo raźliła šmat krywi biednaha narodu. Ale woś jon heta pomnić i budzie čas, kali rachunku z pradažy zažadaje.“

Ale woźmiem u ruki Liru Swajaka, na jakoj my tut pakulšto pradusim i apirajemsia i pryhledzimsia z boku socyjalnaha da paezii jahonaj

Swajak jak syn pracoŭnaj Biełarusi mučycca dušoj, bačačy bahaćcie, ad jakoha časta wieje kryŭdaj ludzkoj, a ŭspakajwajecca, wyabražajučy siabie sielaninam pry pracy, jaki „z płuhom idzie,“ prypaminajučy, što jon „kormić świet.“

Jak baču charastwo charomaŭ,
Zudosna mnie,
Bo z ich tej štuki, tych załomaŭ,
Krywioj pachnie…
Adnu paciechu ŭ žyćci maju,
Adkul budu,
Kali ziamielku urablaju,
Z płuhom idu.
I choć mnie ciažka i harotna,
Spakoju niet,
Ale ŭ dušy ŭžo niemarkotna —
Ja kormlu świet.
(Mnie sumna).

Swajak pad upływam, widać, rewalucyi zaachwočwaje biełarusaŭ da nowaj pracy na niwie socyjalnaj, ale z jaŭnaj ironijaj dadaje, što ciomnyja ludcy našy tak u hetym kirunku razahnalisia, što

Nawat dobryja budynki
Pačali ŭžo rujnawać
„Hodzie kažuć užo spačynku,
Treba ŭsio nanoŭ składać“
(Hej budujcie).

Woś-ža Swajak prad hetkaj rewalucyjaj socyjalnaj, prad hetkim sposabam šukańnia wychadu z socyjalnych biełaruskich złybiedaŭ hetak praścierahaje narod swoj u tym-ža wieršy:

Dobra ludcy, aby śmieła,
Tolki pomnicie adno:
Chto buduje nia umieła,
Z pracy budzie mieć drannio.

Swajak radzić biełarusu ŭ hetaj sprawie hetak:

Razwaž ža pierš čym zrobiš,
Adličy — rachunak zdaj —
A čaho nie utaropiš —
Razumniejšaha spytaj.
Zdabyć treba pierš ziamielku.
Bo kraina-matka ŭsim:
Chlabok rodzić i kudzielku
Dzieciam rodnym, nia čužym.
Što u nas ziamli nia stała
To nia dziwa ani cud —
Čužynia nam panawała,
Dziorła skuru, jak toj brud.

Dalej Swajak u tym-ža samym wieršy radzić, kab biełarus pradusim pracu swaju addaŭ swajmu kraju, kab aświačaŭ swoj ruzum i wiedaj prymušaŭ ziamlu radzić, kab taho wučyŭsia, što treba, a nie jakoj puściačyny i kab paznaŭ takim čynam dobra swaich worahaŭ:

Kab nia daci im zajeści
Swajho ducha i swoj trud
I twoj kraj nia dać absieści:
Zrobiš heta — budzie cud.
Budzieš mieć ziamielki dowal,
Škoły zrobiacca z dwaroŭ
I awiečkaj i karowaj

Zmožaš panskich šlachtunoŭ.

Hej budujcie: maje ludzcy,
Žyćcio nowaje naŭkruh,
Nawat sonki chaj pračnucca —
Chto nia worah — budzie druh.

Sapraŭdy, ad hetych Swajakowych socyjolohična-ideolohičnych preludyjaŭ tak i wieje zdarowaj demokracyjaj, wysnutaj z samaha nutra biełaruskaj pryrody i jejnaj patreby. Praŭda, u hetych jaho słowach čuwacca nawat notki całkom wyraznyja zdarowaha radykalizmu, ale ab rewalucyi balšawickaj, jakuju ŭbačyli u Swajaka Sulima i asabliwa A. Nawina — niama tam i spaminu.

Ale idziom dalej, dyk spatkajem u Swajaka jašče niešta nowaje, bolš wyraznaje ŭ hetym kirunku. Woś wierš „Šlacham ciarnistym“ paświačany, jak widać, adnamu z tawaryšaŭ ksiandzoŭ biełarusaŭ. U hetym wieršy Swajak, wykazaŭšy pryčynu warožaści mnohich u našym krai da kožnaj biełaruskaj prajawy, asabliwaž u žyćci kaścielna-relihijnym i zaachwociŭšy swajho siabru da wytrwałaści za światuju sprawu, sam urešcie da henych worahaŭ zwaračwajecca z nastupnymi sławami:

Narod byŭ asobna, twaryŭ swaju siłu,
Kultury nia mieŭ a twaryŭ,
A wy mimawoli kapali mahiłu,
Bo duch waš z raskošy ŭžo hniŭ…

Wy wiedajcie dobra, čaho nam patreba ―
Nam treba ziamlu mieć swajej,
My chočam paprostu dastacca da nieba,
A nie mima panskich dźwiarej.

Tamaš światy piša, što zbytak ad strawy,
Ad rečy kaniečnaj u žyćci
Iści maje biednym, a jnačaj — krywawy
Zładzieja nazoŭ tre‘ niaści.
I chtož heta spoŭniŭ — śmiaiciesia ludzi —
Choć moj chryścijanie byli:
Adnak-ža kazali „pa śmierci što-ž budzie?“
I sami dla brucha žyli.

Praz hetyja ŭžo słowy, jak bačym, hawora sapraŭdy nia tolki światy Tamaš z Siaredniawiečča, ale takža i Encyklika „Rerum Nowarum“ Lawona XIII z kanca wieku XIX, hawora pahłyblenaja, dastasawanaja da biełaruskaj natury i biełaruskich warunkaŭ, ideolohija… Chryścijanskaj Demokracyi!

Usio ščaście dla biełarusa ŭ jahonaj nadziei na socyjalnaje wyzwaleńnie Swajak bačyć u tym, što kali worahi narodu maralna zhnili ad zbytkaŭ i roskašy, narod hety choć u biadzie, ale astaŭsia Chrystu „wierny jak syn“ i što woś tut zadatak peŭny na socyjalnaje wyzwaleńnie biełarusa:

Tak woś dzie nawuka, narod naš ubohi,
Pazbaŭleny świetu i doli adzin,
Adnak uchawaŭ šmat z Chrystowaj darohi,
I wierny Jamu byŭ, jak syn.
Wučonyja-ž świetu, nadutyja wielmi,
Swaim pustadumstwam lichim,
Hulali „zaduški“ — jak henyja šelmy,
Što źniuchaliś z ducham błahim.
Narod moj ty biedny, padziakuj ty Bohu,
Što možaš ciapier pakazać
Sabranuju siłu na tuju darohu,
Hdzie možna swabodu spaznać.
Chto syn twoj — syn wioski — niachaj chutčej ustanie,
Pratreć swaje wočy na dzień,
Idzieć bo para — para źmiertwychstańnia —
„Pałožan tapor na kareń“
(Šlacham ciarnistym).