Pad biarozkaj, pad hibkaj
Sieŭ muzyka sa skrypkaj.
Niešta wažnaje maje
Jon na ŭmie, jak čapaje
Struny, ciśnie kałočki.
Až harać jamu wočki
Ad žady zwiesialicca
Rodnaj muzaju ŭpicca;
Tak zajhrać, kab u lesie
Jšła melodyja ŭ resie
Pierarywista, hučna,
Rassypajučyś štučna.
Trom, trom, trom tyli lili —
Čuć dałosia, — i ŭ chwili
Pieśni, rodnyja skoki
Ljucca. Čary ci ŭroki?
Skrypka byccam haworyć,
Duch zachopić, umoryć,
Hałaśnieje, cišeje
I zdajecca až mleje.
A muzyka ŭsio jhraje
Dy jašče prypiawaje:
„Kala rečki ŭ dalinie
Wyras chmiel pry kalinie,
Ukruh caŭja akruciŭsia,
Ledź u serca nia ŭpiŭsia;
Upaiŭ mocnym ducham
Na paciechu ŭsim mucham.
Trom, trom, trom tyli lili!
Jak kalinu upaili,
Dyk jana ŭ toniu falaŭ
Stresła hrozdy karalaŭ,
Paskidała adzieńnie
U łahčynu na kamieńnia.
Trom, trom, trom tyli lili!
Saławiejka ŭ tej chwili
Pralataŭ nad dalinaj,
Žal pačuŭ nad kalinaj,
Paźbiraŭ liść, karali,
Kab ich wietry nia ŭkrali.
Trom, trom, trom, tyli lili,
Bied sabie nawaryli
Ludzi z Božaha daru,
Pjuć piakielnuju haru,
Pośle bjucca, durejuć,
Biespatrebna chwarejuć,
Trom, trom, trom tyli lili!
Kab chutčej pałažyli
Krysku złomu nalohu
— Uzyšli-b na darohu
Wiery, cnoty i statku
Usie — žyli-by ŭ dastatku.
Trom, trom, trom tyli lili!
Duraŭstwa-b nie twaryli,
Praz čytańnie hazety
Mieli-b bolej aświety,
Praŭdy-b, Boha paznali,
Nie manili-b, nia krali.
Trom, trom, trom tyli lili;
Pryčakać-by tej chwili,
Kali ŭsie u kaściele
U parywie wiasiella
Pierad Boham ŭ aŭtary
Zarakucca pić hary!“
Tak muzyka ŭsio jhraje,
I prypieŭki śpiawaje,
Što raz bolej śmialeje
I dušoj wiesialeje,
Až melodyja ŭ resie
Razlahłasia pa lesie
Prosta, cudna i hučna,
Raźliwajučyś štučna.
|