Czaławiek na wyższynie swajej hodnaści (1915)/Szczyraść

Pasłusznaść Szczyraść
Філязофская праца
Аўтар: Баляслаў Пачопка
1915 год
Padziacznaść

Спампаваць тэкст у фармаце EPUB Спампаваць тэкст у фармаце RTF Спампаваць тэкст у фармаце PDF Прапануем да спампаваньня!




Szczyraść.

Szczyraść, heta jość cnota, praz katoruju zaŭsiody czaławiek pakazwajecca takim, jakim jość pa praudzie.

Szczyraść u hutarkach inaksz nazywaicca praŭdamoŭnaściaj, szczyraść u pastupkach nazywaicca czasam sumlennaściaj. Szczyrym jość toj, chto haworyć i pastupaje zaŭsiody tak, jak dumaje biez nijakaho nadrablańnia, ścierahuczysia falszywaści: dumać inaksz, kazać inaksz, a rabić jaszcze inaksz. Kab być szczyrym dyk treba:

1) Scierahczysia, kab ni machlawać nawat na żart sławami i brydzicca ŭ sercu ŭsiakim machlarstwam.

2) Wyścierahacca usiakaj dwuznacznaści, zaputawańnia sprawy i ŭsiakaj krutni, ale kali dzie treba, stawić recz tak, jak jość.

3) Być takim na słowie i ŭ pastupkach, jakim joś pa praŭdzie; nie pakazywajuczy wialikaj pryjaźni tam, dzie jaje nia czuim, ani jakoj cnoty, katoraj ni maim ani miłaści da jakoj asoby, czaho ŭ sercu ni maim.

4) Z usimi ludźmi pastupać atkryta, szczyra biez usiakaho nadrablańnia, chitraści, zdrady.

Ewanelija świataja wuczyć być mudrymi jak wużaki, ale prostymi, jak hałuby. Adhetul maim wuczycca, szto i szczyraść pawinna mieć swaje hranicy za katoryja ni maje wychodzić. Bo jak czaławieka abłudnaho kożny nienawidzić, tak i praz mieru szczyraho, kożny maje za durnawataho.

Dyk cnota szczyraści nie zależyć na tym, kab jak kažuć, ni sieła ni pała, prad kożnym z usiaho czysta spawiadacca, ale tolki, kab toje, szto haworym z razumnaj patreby ni stawić da hary nahami, ale tak, jak jano jość, pa praŭdzie.

Nia można nazwać szczyrym taho, chto ŭsiakuju niadobruju wiestku ab bliżnim, nawat nie spraŭdźanuju raznosić pa świecie — heta budzie abmowa i hetkaho nazywajuć platkarom, a nia szczyrym. Nia treba i ab siabie kożnamu ŭsio, ci błahoje ci dobraje razkazwać, bo kali budzim chwalicca błahim buduć nas liczyć nierazumnymi, a kali budzim razkazwać usio dobraje, kożny nazawieć nas samachwalcami i z hetaho nijakaj karyści nima. Treba tolki zaŭsiody hawaryć praŭdu, dzie treba, dzie wymahaje sumleńnie, abarona niawinnaho, wykryćcie falszu, abo inszyja ważnyja pryczyny. Tady nia treba zważać, szto praz naszu szczyraść może kaho błahoha i zahniewim, wyjawiŭszy winu jaho, abo szto inszaje, ale szczyra i praŭdziwa pawinno skazać, jak szto było.

Biezhranicznaja szczyraść patrebna tolki na spowiedzi, dzie treba ŭsio czysta i dobraje, a ŭ asobnaści ŭsio błahoje ab sabie hawaryć prad spawiednikam, katory pawinien paznać dobra stán duszy naszaj, kab mahczy dać dobryja rady, jak i z czaho treba nam paprawicca.

U żyćci sztodziennym szczyraść kanieczna pawinna łuczycca z razbitnaściaj i mudraściaj bo inaksz, jak użo raniej spaminałosia nia pryniasie jana czaławieku karyści, a tolki szmat i roznych niapryjemnaściaŭ. I kanieczna treba wyraczysia ŭsiakaho machlarstwa, bo djabał jość baćkam usich machlaroŭ, dyk ci-ż warta nam rabicca jaho synami?