Maja chata Praŭda
Верш
Аўтар: Францішак Багушэвіч
1907 год
Zdarennie
Іншыя публікацыі гэтага твора: Праўда (Багушэвіч).

Спампаваць тэкст у фармаце EPUB Спампаваць тэкст у фармаце RTF Спампаваць тэкст у фармаце PDF Прапануем да спампаваньня!




Praǔda.

Oj ciažkaž, ciažka,
Nia siarmiažka ciažka,
Ale z hetaj dolej,
A usio što raz bolej!

Och, ciažkajaž dola! Ot takby, zdajecca,
Skroś ziamli prapaŭbyb, ci ǔ slozyb razliǔsia!
Ci mnie žyć na świecie, ci mnie kudy dziecca?
Oj Božež moj, Bože, naštož ja radziǔsia!?
Oj, naštož mnie dana taja maja mowa,
Jak ja nia umieju skazać toja słowa.
Kab jaho pačuli, kab jaho paznali,
Kab jaho to słowa, dy praŭdaj nazwali:
Kab i razyjšłosia to słowa pa świecie.
Jak pramieńnia sonca ciopłaha u lecie,
Kab na toja słowa dy ludcy zradzieli,
Tak jak tyja dzietki na światoj niadzieli;
Kab že toja słowa dy ludcoǔ zjadnała,
Kab na toja słowa warahoǔ nia stała,
Kab ludcy pryznali bratoǔ dy bratami —
Dzialilisiab dolaj i chleba šmatami;
A biaz taho słowa ja niamy kaleka!
Choćby zaniamieć mnie i da kańca wieka!
Oj naštož mnie wočki, oj naštož mnie jasny?
— Kab hladzieǔ jaki ja ad usich niaščasny?
Kab duša baleła, hledziučy na dolu,
Kab serca ščymieła i rwałasia z bolu?
Kab było čym płakać i u dzień i ǔ nočy?!
Oj Božež moj, Bože, waźmiž maje wočy!
Na štož tyja wušy, jak nia čuć ničoha
Ni ad ludcoǔ dobrych, ni z nieba ad Boha?
Oj ci nia na tojaž, kab čuć ludzku łajku,
Dy tuju płačoncu[1] dudku-samahrajku,
Našuju žalejku, što jenče nia jhraje, —
Choć jak wyjhrawaj ty, a jana smutnaja?
Oj ci nia na hetaž, kab čuć jak zwiakajuć
Lańcuhi na ludcach, što s chat uciakajuć.
Nia zdziekujsiaž, Bože, nada mnoj, nad jimi:
Parabi usich nas, jak kamień, hłuchimi!
Waźmi usie zmysły, poki prydzie Praŭda
Bo žyć biaz jaje nam nia wialika naŭda!
Prasiǔ Boha łaski: „adwiarni ty, Bože,
Złuju našu dolu na suchija puščy,
Adwiarni na kamień, ci na biezdarože,
Na wialiki rojsty, na piaski sypuščy,
Dy kab nia zaznała ni jakie stwarenia
Hetaj doli našaj da wieku skančenia!
Nia pačuǔ jon jenku, nia uwidzieǔ muki,
Kryž ujeǔsia ǔ plečy, łańcuhi u ruki!
Prasiǔ ja susiedziaǔ sa mnoj padzialicca,
Pamahčy kryž nieści, jak „z Boham nia bicca“.
Abśmiajali ludzi mianie, jak durnoha,
Da Ciabie pasłali, da samaha Boha;
Tam, kazali, praŭda, tut tykiele siła!
Daǔniej, kažuć, Praǔda pa swiecie chadziła,
Zabrujučyž zmiorła, a ludcy schawali,
Kamianiam nakryli, ziamlu paarali,
Kab nia čuć ni wiedać ab jej ani wieści,
Dy ciapier i kažuć: „Praŭda ǔ niebie hdzieści“!
Da pašliž ty, Bože, Praǔdu swaju tuju
Z nieba na ziamielku slazmi zalituju!
Pasyłaŭ Ty Syna, Jaho nia paznali:
Mučyli za praǔdu, silaj pakanali:
Pašliž ciapier Ducha, da pašli biaz ciela,
Kab usia ziamielka adnu praǔdu mieła!


  1. pa naśamu płačučuju być pawinna.