I. Što abaznačaje paniaćcie Boh? II. Ci Boh jość?
Філязофская праца
Аўтар: Фабіян Абрантовіч
1928 год
III. Jak pahadzić z Boham zło?

Спампаваць тэкст у фармаце EPUB Спампаваць тэкст у фармаце RTF Спампаваць тэкст у фармаце PDF Прапануем да спампаваньня!




II. CI BOH JOŚĆ?

Taki Boh, ab jakim hawora nam narodnaje paniaćcie, nawuka i Biblija nia moža nia być, bo inakš ničoha nia byłob, a tady, wiedamaž, i nia byłob ani kamu, ani ŭ kaho pytacca.

Možna časami pačuć takuju hutarku: „kab Boh byŭ, dyk-by ŭsie ludzi wieryli — nia byłob niedawierkaŭ, — a tož jość niedawierki dyk chiba Boha niama.“ — Ale chto maje choć trocha zdarowaha rozumu, to chiba zrazumieje, što na taki skaz tak možna adkazać: „kab Boha nia było, dyk by ŭsie byli niedawierkami, biazbožnikami, a to stolki ludziej wieryć-dyk chibaž Boh jość!“ Z tak pastaŭlenaj sprawy jasna widać, što istnawańnie Boha nie zaleža ani ad wiery, ani ad niedawierstwa, heta nia jość sprawa plebiscytu, narodnaha hałasawańnia. Kali Boh jość, ničoha nie pamoža najzajadlejšaja balsawickaja prapahanda, što Jaho niama, a kalib Boha nia było (što niemahčyma), ničoha nie pamahłab najharačejšaja wiera usich wierujučych. —

Istnawańnie Boha naleža da praŭdaŭ tak zwanych maralnych, a hetyja praŭdy nia jość saŭsim widawočnyja, jak prykładam dwa da adzin—try, 2+2=4 i tolki, ale wymahajuć jasnaj razwahi i dobraj woli čaławieka, kab na ich zhadziŭsia i pryznaŭ. Tut na ŭpor niama lakarstwa — na‘t sam Boh siłaj nikoha da pryznawańnia siabie nia zmušaje. Pry hetym jašče treba dadać, što sprawa wiery relihijnaj, chryścijanskaj u Boha, apryč rozumu i dobraj woli, zaležyć jašče i ad łaski Božaj. — Ale ab wiery, mo‘ daść Boh, pahaworym kali asobna, a ciapier papytajem siabie, što kaža rozum čaławiečy ab istnawańni Boha.

Praz rozum razumiejem tut prymietu čaławieka šukać na ŭsio dokazaŭ, čamu, adkul, na što? A praz čaławieka razumiejem kožnaha, chto z hetaj swajej prymiety rozumu, pawodle jaje prawoŭ, karystaje.

Usio toje, što hawora, jakby skazać, na karyść Boha, za Jaho istnawańnie — nazawiem dowadami, abo dokazami, abo z łacinskaha — arhumentami. Dokazy hetyja padzielim na try hrupy:

1. Što kažuć asobnyja nawuki ab istnawańni Boha,

2. Što kaža nawuka nawuk (filozofija) ab Bohu,

3. Što kaža sam Boh ab swaim istnawańni, ab sabie i jak heta čaławiek rozumam swaim maje prymać.

1. Što kaža ab istnawańni Boha nawuka?

Hawaryć ab tym, ci jość Boh, ci niama raŭniajecca tamu, što pytać siabie, ci ŭsie rečy i my z imi majuć jaki sens, pryčynu, racyju — ci nie, abo inakš, — ci my dumajem, razumiejem što, ci nie, abo jašče dalej — ci my ludzi, ci nie. Bo dumać, razumieć — heta znača nia što inšaje, jak bačyć sens čahoś, jaho wonkawaju pryčynu, abo nutranuju racyju: np: čamu kalaso skrypić? — Bo niamazana. A čamu niamazana? — Bo haspadar niadbały i h. d. — usiudy i ŭ wa ŭsim — A wiedajem ŭznoŭ, što dumka, rozum, chacia tut na ziamli, jość wyklučnaj prymietaj adnaho tolki čaławieka. Skazać tady, što Boh jość znača nadać usiamu sens, pryčynu, a nie pryznać Boha, znača ŭsio abiassensić i, što za tym idzie, siabie abiezrazumić abiesčaławiečyć. Na ščaście naša pryroda čaławiečaja macniejšaja ad našych chwarob, kali heta rozum za rozum zachodzić i sam siabie skasawać choča, ale nia moža, bo nia sam siebie na świet puściŭ i ŭžo hetym samym dakazwaje istnawańnia Boha.

U paznawanni našym jość bolš-mienš čatyry stupieni:

1) Zwyčajny zdarowy rozum, katory bača, śćwiardžaje, što rečy jość i jak jany jość, nie zachodziačy wielmi daloka ŭ šukańni pryčyn. Heta — pryrodnaja krynica i pačatak usialakaha inšaha paznańnia.

2) Nawukowaje paznańnie racyi — rožnicca ad zwyčajnaha tym, što jość ahulnaj, systematyčnaj, peŭnaj, (ćwiordaj) wiedaj usiaho praz bližejšyja i dalejšyja pryčyny.

3) filozofičnaje paznawańnie pastupaje dalej ad nawukowaha: šukaje najdalejšych pryčyn. Rozum ludzki nie zaspakojwacca aby čym.

4) Wiera. Praz wieru tut razumiejem nia wieru relihijnuju (z rozumu, woli i łaski), ale zwyčajnuju zdolnaść čaławiečaha rozumu da pryznawańnia za praŭdu taho, što chto inšy hawora. Wiera takaja zajmaje dziewiaćdziesiat sotych u našym žyćci. Sami, biespasiaredna my mała što wiedajem, bo ci mnohija-ž z nas byli ŭ Amerycy, hawaryli z Napoleonam i bačyli Londyn — adnakža nia skažam, što hetaha niama. Wiedajem ab hetym dziela taho, bo wierym inšym ludziam, što jany nas nie ašukwajuć. Wiera takaja pašyraje naš rozum i daje jamu krylla, ale sama z rozumu wychodzie i na rozumie apirajecca. Praciaham dalejšym hetaj wiery jość wiera relihijnaja. Zaŭwažma tut mimachodam, jak nierazumna sudziać tyja, katoryja ćwierdziać, što wiera jość rečaj nierazumnaj. Dzie niama rozumu — nia moža być wiery! Jašče nichto nia bačyŭ, kab cialata, sabaki, parasiata, katy wieryli.

Pa hetych wyjaśnieńniach, zdajecca niališnich, pytajma-ž, što nawuka, hetaja krasa čaławiečaha rozumu, kaža ab tym, ci Boh jość, ci niama.

Kaža jana ŭśled za prostym zdarowym rozumam, što biaz Boha ni da paroha. — Heta znača, što biaz Boha niwodnaj zahadki nie razwiazać. Kali pryznać, što specyjalnaj prymietaj ludzkoj jość rozum, a rozumu, kab bačyć sens i racyju ŭ rečach (raz—umieć), tož biez pryznańnia Boha treba hetaha wyračysia. Nawuka jak-kolečy šmat zrabiła, mnoha wyjaśniła, ale staić pierad mnohimi zahadkami, katoryja razwiazwaje tolki Boh Jaho istnawańnie. Zahadak hetych jość bolš-mienš 7.

1-ja zahadka. Što takoje i adkul materyja ci enerhija — heta toje, z čaho składajucca ŭsie rečy widomyja? Najgienijalniejšyja teoryi mechanicystaŭ, ci dynamistaŭ ničoha nie wyjaśniajuć u hetaj zahadcy. Chaj buduć atomy, jony, elektrony ci jakija inšyja radziwony — biaz Boha nie abyducca. Ničoha nie pamoža adsowańnie trudnaści ŭsio dalej i dalej, kažučy choćby miljony miljonaŭ razoŭ: heta ad taho, a toje ad hetaha — trudnaść nie stajecca ad hetaha aničuć mienšaja.

Kožnaja čaść materyi (ci enerhii, jak heta siahońnia wielmi lubiać) biare swoj pačatak ad druhoj čaści. Dyk niaŭžož, kali my chacia miljardy miljardaŭ čaściej złožym, nia majučych u sabie racyi, dyk atrymajecca toje, što maje racyju? — Nikoli! Nia tolki nawukowy, ale i prosty rozum heta bača. Z nuloŭ ničoha nia wyjdzie, kali pierad imi nie pastawić adzinki. Nie pamoža tut skazać, što materyja (enerhija) wiečnyja. Kali jany wiečnyja, to wiečna racyi ŭ sabie nia majuć. Sama wiečnaść, abo pustoje słowa, abo Boh. Tolki adzin wychad astajecca. Materja (ci enerhija) pačatak swoj maje ad Taho, katory jość byćciom samaistnujučym — Boha. Jakim sposabam heta inšaja sprawa. U chryścijanskim świetapahladzie Boh jość twarcom: Na pačatku stwaryŭ Boh nieba i ziamlu

2-aja zahadka. Adkul i jak uziaŭsia pieršy ruch. Wiedama, što materyja, masa, katoraja jość niaźniščymaj, padlahaje to-ž prawu inercii, sama pa sabie jošć biezuładnaj, moža być i ŭ supakoi, a nie ŭ ruchu kaniešnie, adkul tady hety ruch i to ruch pieršy, bo choćby my (uznoŭ toje samaje) cełuju wiečnaść kazali, što ŭ ciahniku adzin wahon začepleny za druhi, druhi za treci i h. d. da nieskančonaści, to ŭsio-ž taki, kali nie dapuścim pieršaj lakamatywy, pieršaha motara — ničoha ŭ raźwiazcy pytańnia napierad nie pastupim. Ničoha tut nie pamahajuć, ani pamohuć nowyja teoryi fizyki ci chimii, ani nowyja pahlady na naturu materyi ci enerhii, pasutnaści sprawa astaniecca toj samaj zahadkaj, kali nie dapuścić istnawańnia pieršaha Jość, da katoraha ŭžo pytańni našy nie stasujucca, bo Jon tolki jość, a nia jość materyjaj, enerhijaj ci čymś inšym złožanym z čaściej, ahraničanym.

3-ja zahadka. Adkul u świecie paradak, razumnaje ŭstrojstwa ŭsiaho?

Kali sami hetaha paradku, systemnaści, ładu, celowaści nia bačym ani ŭ samych, ani wokał siabie, spytajma astranomaŭ, fizykaŭ, chimikač, biolohaŭ, historykaŭ i h. d. — a jany nam skažuć, što świet ustrojeny pad mieru i wahu, što zbudawany pa planie i to nie aby jakim. Ab prypadku hawaryć nie prychodzicca, chiba žartam, bo prypadkam u žyćci štodziennym zawiem toje, čaho pryčyny nia bačym, ale heta nia znača, što jaje niama, abo što jakoje-niebudź zdareńnie nia maje swajho značeńnia. Ab tak zwanym źle, ciarpieńni pahaworym u treciaj čaści našaha ab Bohu narysu, a ciapier musim zakankludawać (zaklučyć), što Tym, chto plan świetu sastawiŭ i świet pa planu ŭstroiŭ jość Boh, najwyšejšy Rozum. Biaz Boha byŭ-by chaos, nieparadak, brydota, abo skažam lepš, — ničoha nia było-b: ani nieparadku, ani chaosu — bo paniaćcia nieparadku, niabytu — jość tolki paniaćciami, katoryja mohuć paŭstać z paradku i bytu — a nie naadwarot. Paniaćcia pazytyŭnyja pry nehatyŭnych wyjaśniajucca tolki, a nie paŭstajuć z ich. Ništo nia jość, ale jaho niama.

4-ja zahadka. Adkul žyćcio na ziamli ŭ tak bahatych jaho prajawach i formach? Jość rečaj znanaj i nawukaj śćwierdžanaj (Pasteur), što pierachodu ad niažywoj materyi da žyćcia niama. Kali, skažam, u wadzie znojdziecca štoś žywoje — nia znača, što jano zradziłasia z niearhaničnaj materyi, ale što zarodki žywyja ŭsiudy jość (panspermija). Tolki wysokaja temperatura ich zabiwaje i kali wadu izalawać, sterylizawać (abiaspłodnić) i trymać hermetyčna začynienaj — nikoli ŭ jej žywoha ničoha nie najdziecca. Ziamla naša, jak dumaje nawuka, kaliś mieła nieskalki tysiač temperatury; žyćcio było niemahčymym i samarodztwa niama, dyk adkul žyćcio? Zwaliłasia z inšaje planety?! A adkul tam? Uznoŭ nawuka choćby ceły łancuh pachodnych pryčyn pakazała, staje ŭ tupik. A fakt žyćcia damahajecca razwiazki. Żyćcio świetu daŭ Boh, choćby na‘t dapuścić mahčymaj ewaluciju i samarodztwa. Bo tady paŭstanie i astaniecca pytańnie, adkul-ža niažywaja materyja? Z ničoha-ž ničoha (ex nihilo nihil).

5-taj zahadkaj dla nawuki jość paŭstańnie pieršaj świedamaści ŭ arhanizmie žywym. Jak jość propaść niapierachodnaja pamiž niažywoj materyjaj i žywoj, tak jość takaja-ž propaść i pamiž tolki žywym i świedamym, pieršym čućciom choćby pryjemnaści, abo niepryjemnaści, miž traŭkaj i małym kuraniotkam. Pawiarchoŭnaja nawuka tłumača ŭsio bieskaniečnaj ewalucyjaj i dapuskaje mahčymy pierachod ad žyćcia da čućcia, ale surjoznaja nawuka staje tut biassilnaj i kaža, jak i pierad usimi zahadkami, ignoramus — nia wiedajem — et ignorabimus — i nia budziem wiedać. — Tak, kali nia daść nawuka miejsca Bohu — wiedać nia budzie i moža sabie nia wiedać, ale fakty świedamaści biaz pryčyny dziela hetaj niawiedy nie astanucca. jak usiudy, tak i tut Boh tolki adzin razwiazwaje zahadku pieršaj świedamaści. Jon jaje daŭ swaim aktam tworčym.

6-aja zahadka. Jak, adkul paŭstała myśl, dumka čaławiečaja? Tut to ž najšyrejšaja ewalucija niamnoha wytłumača. Čaławiek rožnicca ad usiaho inšaha, źwiarynaha świetu nia stupieniaj razwićcia, ale jakaściaj, jak elementy chimičnyja, dapuścim zołata ad žaleza. — Čaławiek znaje relihiju, etyku, nawuku, postup — (čaho ŭ świecie źwiarynym niama), a to dziela taho, što maje myśl, dumku, razumnuju, duchowuju dušu. Adkul jana? Jakaja jaje metryka? Pamiž ducham a žyćciom chaciaby i świedamym jość bolšaja propaść, čym pamiž świedamaściaj i žyćciom, abo žyćciom i niažywoj materyjaj. Adkaz daje tolki chryścijanskaja nawuka, katoraja wiedaje, što Boh skazaŭ i stwaryŭ dušu čaławiečuju: „Učynim čaławieka na wobraz i padabienstwa naša“, jak siahońnia egzegiety tłumačać „na wobraz najbolš padobny da nas“ — „ad imaginem simillimam nostram“.

7-ja zahadka. Siomaj zahadkaj, abo siomym dokazam istnawańnia Boha (bo ŭsie zahadki, jak my bačyli, słužać dokazami) heta jość fakt istnawańnia ŭ čaławieku wolnaj woli i, što z hetaha idzie — pačućcia roźnicy pamiž dabrom i złom. Adzin tolki čaławiek na ziamli hetaje pačućcio maje. Woŭk naprykład, kali zjeść našamu biednamu susiedu awiečku, nia mučycca ŭ lesie zhryzotami sumleńnia, a čaławiek, jak tolki štoś błahoje zrobić — mučycca. Adkul, jak paŭstała ŭ čaławieku takaja świedamaść dabra i zła i pačućcio patreby dabro twaryć, a złoha čuracca? Pryniata časami hawaryć, što heta rezultat wychawańnia, pierakonańniaŭ, tradycyi, pierasudaŭ, zababonaŭ, słowam, što čaławiek sam sabie ŭtwaryŭ raznicu pamiž dabrom i zlom. Dapuścim na minutu, što 5, 6, 7 prykazańnia božyja mylacca, što zabiwać, zabaŭlacca ŭ raspustu, u zładziejstwa — heta nia jość zło — heta možna — i dapuścim, što ŭsiečysta ludzi na świecie pačali adrazu i razam zabiwać adzin druhoha, kraści, čužažonić i h. d. Što-b z hetaha wyšła? Wiedama, što — świet prapaŭ-by, a prynamsi my na świecie. Dyk chiba-ž dabro i zło nia jość tolki słowam čaławiečym, jaho wydumkaj, ale maje realnyja, abjektyŭnyja, niezaležnyja ad čaławieka padstawy. Kab čaławiek sam byŭ twarcom rožnicy pamiž dabrom i złom, dyk jon jakrazby za dabro uwažaŭ zabojstwy, raspustu, zładziejstwy. A tut čaławiek robie drenna i čuje, što drenna — niešta jamu kaža, jakiś hołas, hołas sumleńnia ŭścia-ž prypaminaje: nie zabiwaj, nie čužažoń, nie kradzi i h. d. Čamu taki silny hety hołas, što jako čaławiek nia moh pazbycca za ŭsiu historyju swajho žyćcia na ziamli? Adkul jon i čamu jon taki nawiazčywy i niazniščymy, što jaho pazbycca nielha? — Boh, twarec wolnaj i razumnaj (duchowaj) dušy čaławiečaj — ułažyŭ, ustawiŭ hety zwon, ci zawiesiŭ jaho ŭ dušy čaławiečaj.

2. Što kaža ab istnawańni Boha filozofija?

Filozofija jość nawuka nawuk. Kožnaja paasobnaja nawuka maje swoj ułasny abjekt (pradmiet), metody (darohi) i, paznaŭšy najbližejšyja pryčyny hetych swaich abjektaŭ, dachodzić da jakohaś niawiedamaha X i tut zatrymoŭwajecca, jak heta my bačyli ŭ siami zahadkach świetu. Nawuki fizyčnyja, pryrodaznaŭstwa, razhladajuć usie prymiety i prawy materyi fizyčnyja, chimičnyja, mechaničnyja, biolohičnyja, ale što hetaja materyja, žyćcio, skul jany? — pryrodaznaŭstwa nia wiedaje — pieradaje hetyja pytańnia na razlad filozofii. Tak sama nawuki humanistyčnyja apiswajuć i znajuć prawy čaławieka jak adzinki, siamji, narodaŭ, ale čym jość sutnaść čaławieka, siamji, hramadzianstwa — adstupaje nawukam filozofičnym — i t. d. treba skazać ab kožnaj asobnaj nawucy. I filozofija maje niekalki addziełaŭ. Ale jość u jej najahulniejšy addzieł, katory zajmajecca byćciom naohul, ci hetaje byćcio budzie wiečnaje, ci časowaje, materyjalnaje, ci duchowaje, indywidualnaje, ci ŭniwersalnaje, istnujučaje, ci mahčymaje. Hetaja najahulniejšaja, najwažniejšaja pieršaja filozofija (ontolohija, abo metafizyka) z adnej starany sama karystajecca z paasobnych nawuk, a z druhoj starany daje padstawu ŭsim inšym nawukam, abasnoŭwajučy fundamentalnyja zakony i dumak i istnawańnia ŭsiakaha. Hetyja zakony takija: racii dastatačnaj (jaho čaść: zakon pryčynnaści), supiarečnaści, tožsamaści, wyklučanaha treciaha. Z hetych zakonaŭ i myšleńnia i bytawańnia najwažniejšy pieršy: pryčynnaści i racii. Usie zahadki, iksy asobnych nawuk, skažam našy 7 zahadak, paasobna damahajucca istnawańnia Boha, jaho biespasiaredniaj akcii. Ale, skažam, što niekataryja z ich dalisia-b razwiazać biaz hetaj biespasiaredniaj interwencii Božaj, to ceły świet jak taki, widomy j niawidomy stanowić adnu zamknutuju cełaść, katoraja musić mieć raciju, bo kali kožnaja reč maje swaju pryčynu, tož suma ŭsich račej (świet) biaz pryčyny tym bolš być nia moža. Hetaja racija moža być abo ŭ samym świecie, abo za świetam. Usie nawuki i filozofija bačać, što świet hetaj pryčyny, racii, sam u sabie nia maje, bo składajecca z paasobnych čaścin, z katorych adna ad druhoj zaležać. Kab tady świet wytłumačyć, — bolš, kab świet moh istnawać (a jon istnuje), treba wyjści ŭ zaświet, da Boha. Boh užo pryčyny nia maje, bo kab jaje mieŭ, byŭby častkaj świetu, jak usio inšaje, ale maje sam u sabie raciju ŭ tym, što jon nie stawaŭsia, nie pačynaŭsia, nia skončycca, ale wiečna Jość. Kali asobnyja nawukowyja dokazy istnawańnia Boha mohuć padlahać sporu, to tolki tamu, što nia trymajucca filozofičnych, abo lepš — filozofičnaha z patrebnaj jasnaściu i ścisłaściu.

3. Što kaža wiera ab Bohu?

Čaławiek jość takim, što sam biespasiarednia i miljonnaj čaści świetu daśledzić, paznać nia moža. A znać jamu chočacca ŭsio. — Woś tut ratuje čaławieka prymieta jaho rozumu, katoruju nazwali wieraj. Hetaja wiera pieranosić nas u našaj sprawie istnawańnia Boha z haliny teoretyčnych razwažańniaŭ, spekulacyi na hrunt čysta histaryčny i kaža nam pastawić sprawu tak: Ci Boh, kali Jon jość, nia daŭsia ludziam jak inakš paznać, jak tolki cieraz świet? Ci Boh prosta nie skazaŭ što ludziam ab sabie, ab swaim istnawańni? Adkaz hatowy: tak, Boh ludziam abjawiŭsia, skazaŭ mnoha ab sabie. Ab hetym świedčyć Biblija i Tradycyja, a Biblii i Tradycyi pilnuje Kaścioł św. Tut užo majem sprawu z faktami istnawańnia chryścijanstwa, Kaścioła, Biblii, Tradycyi, z faktami, katoryja ŭwodziać nowyja paniaćcia i rečy: da pryrody dadajuć nadpryrodu, a ŭ sprawie istnawańnia Boha dadajuć, što Boh istnuje adzin, ale ŭ troch asobach. — Zapiarečyć hetym faktam nia štuka, tak jak i nia štuka zapiarečyć racyjanalnaści świetu, ale piarečańnie, jak my ŭžo ŭspaminali, sprawy nie ablahčaje, nie kasuje, ale ŭsilwaje. A chiba-ž užo toj, što piarečyć, nia dojdzie da takoj niedarečnaści: niama Boha, niama chryścijanstwa, niama ŭsiaho świetu, niama mianie, niama majho piarečańnia, majho niama. Dyj choć-by taki najšoŭsia, świet i Boh ad hetaha nie prapaduć. I tak tady: kudy nia kiń, usiudy klin; nikudy, nijak i nikoli ad Boha, jaho istnawańnia nie ŭciačeš. Dziela taho Dawid uwažaje, što tolki biazumiec moža skazać: niama Boha.